marzec 2014 – NAC Rally Team

marzec 2014

27 marzec 2014

Nissan Navara T1 w barwach NAC Rally Team

Plany planami, ale życie pisze czasem własne scenariusze. Paweł Molgo, lider zespołu NAC Rally Team i zdeklarowany zwolennik aut grupy T2, w nadchodzącym sezonie mistrzostw Polski wystartuje rajdówką… grupy T1! – Wielokrotnie odżegnywałem się od przejścia do wyższej grupy, ale po powrocie z Dakaru Marek Dąbrowski zaoferował mi kupienie Nissana Navary zbudowanego przez Overdrive ? wyjaśnia. ? Z takiej okazji po prostu nie mogłem nie skorzystać!

Nowe auto, które zyskało barwy NAC Rally Team, radykalnie zmieniło zakładane dotąd plany startowe zespołu. Zamiast występów w Pucharze Świata i maratonie Silk Way Rally Paweł Molgo zamierza wziąć udział w pełnym cyklu Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych Nie oznacza to jednak całkowitego rozbratu z Toyotą Land Cruiser T2 ? jego dotychczasowym autem. W październiku wystartuje nią w Rajdzie Maroka, gdzie chce powalczyć o zwycięstwo w grupie aut produkcyjnych.

– Gdyby nie znajomość z Markiem, pewnie nigdy bym się na to nie zdecydował ? wyjaśnia zmianę decyzji Paweł Molgo. ? Pojawiała się możliwość wypożyczenia, a następnie ? od słowa do słowa ? kupienia znakomitej rajdówki, więc z niej skorzystałem. Pomyślałem, że to wyśmienita okazja, by zakosztować rywalizacji w grupie T1. Nie ukrywam, że dzięki temu pozbyłem się kilku problemów związanych z napiętymi terminami w moim osobistym kalendarzu ? starty w Pucharze Świata są bardzo absorbujące, wymagają długich wyjazdów i czasochłonnych treningów, a ponieważ nie jestem zawodowym rajdowcem, miałem problemy, by pogodzić je z pracą. Terminy rajdów RMPST odpowiadają mi za to idealnie! Nie rezygnuję jednak ze wszystkich wcześniejszych pomysłów, czego dowodem jest Rajd Maroka.

Nissana Navarę, którym będzie startował Paweł Molgo, polscy kibice znają z ubiegłorocznego występu Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora w rajdzie Baja Portalegre 2013, w którym zawodnicy Orlen Team wywalczyli 4. lokatę. Portugalskie zawody stanowiły dla nich przetarcie przed Dakarem 2014, w którym ? jadąc już nową Toyotą Hilux ? zajęli rewelacyjne, 7. miejsce. Navara, którą przed Markiem Dąbrowskim jeździł Rosjanin Alexander Żełudow, musiała więc trafić w odpowiednie ręce. – Marek zaproponował mi kilka wspólnych treningów, na które z chęcią przystałem ? mówi Paweł Molgo. ? Przekonały mnie one, że auto jest w dobrej kondycji i ma duże możliwości. Propozycja kupienia go z całym zestawem części zamiennych była dla mnie niespodzianką, ale długo się nie zastanawiałem.

Samochód, zbudowany przez belgijski serwis Overdrive, na którego czele stoi Jean-Marc Fortin, jest rajdówką grupy T1, napędzaną benzynowym silnikiem 4,0 l o mocy 240 KM, wyposażoną w światowej klasy komponenty, m.in. skrzynię sekwencyjną Sadev i 8 amortyzatorów Reiger. – Jazda nią budzi niesamowite emocje! ? zachwyca się jej nowy kierowca. ? Auto niesamowicie przyspiesza, świetnie się prowadzi, jest lekkie i stabilne dzięki dużemu rozstawowi osi. Kierowca może poczuć się jak ze sterami rajdówki WRC. Zaskoczeniem był dla mnie ogromny hałas panujący w kabinie; samochód jest również twardy, niemal siermiężny, wymaga znakomitej kondycji ? muszę przyznać, że pod tym względem moja Toyota jest dużo bardziej komfortowa. Navara to nie poziom Hiluxa czy MINI, ale samochód ten ma ogromne możliwości. Każdy rajd, w którym wezmę nim udział, zapowiada się jako świetna przygoda.

Debiutem Nissana w barwach NAC Rally Team będzie rajd Baja Drawsko, który rozpoczyna się 4 kwietnia. Pilotem Pawła Molgo pozostaje niezmiennie Janusz Jandrowicz.

4 marzec 2014

Przygotowania do nowych wyzwań

martel Aktualności

Zimowa pora, gdy nad rajdowymi trasami zalega cisza, a drogi przykrywa śnieg, to wyśmienity czas nie tylko na odpoczynek, ale również troskliwe pochylenie się nad autem. Off-roaderzy (którzy nie startują w Dakarze bądź Africa Race) spędzają długie, zimowe wieczory w garażu, korzystając z okazji, by odpowiednio przygotować się do nowego sezonu. Ekipa serwisowa NAC Rally Team, pracująca pod kierunkiem Piotra Domownika, owocnie wykorzystała ten czas, dokonując kompleksowego przeglądu i kilku dużych modyfikacji w Toyocie Land Cruiser Pawła Molgo.

Ubiegły sezon w zespole NAC Rally Team stał pod znakiem budowy nowej rajdówki oraz jej premierowych występów w Polsce i za granicą. Toyota dzielnie zaliczyła swój chrzest bojowy, zajmując między innymi drugie miejsce w swojej klasie w afrykańskim OiLibya Rally Of Morocco. Po powrocie z afrykańskich wojaży do Warszawy przyszedł czas na jej gruntowną inspekcję.

– Pierwsze rajdy zwykle ujawniają niedoskonałości świeżo zbudowanych pojazdów, a dla ich konstruktorów są źródłem inspiracji ? mówi Piotr Domownik. ? Gdy Toyota przybyła do naszego warsztatu, podjęliśmy decyzję o zdjęciu budy karoserii z ramy, tak abyśmy mieli pełny ogląd sytuacji. Chcieliśmy ocenić, jaki ślad na samochodzie pozostawił jego pierwszy duży rajd; zobaczyć, co ewentualnie należałoby poprawić. Obraz, który ukazał się naszym oczom, prezentował się bardzo optymistycznie ? auto w zasadzie nie wymagało żadnych napraw i większych interwencji. Ale mimo to postanowiliśmy wprowadzić dwie poprawki, które naszym zdaniem sprawią, że w przyszłości będzie jeszcze lepszą rajdówką.

Rajd Maroka pokazał, że przednie zawieszenie auta jest nieco zbyt miękkie. Wymiana amortyzatorów nie wchodziła w grę, bowiem w Toyocie już zastosowano podzespoły z najwyższej półki francuskiej firmy Donerre. Rynek nie oferuje również twardszych sprężyn od tych, które zostały zamontowane w trakcie budowy auta. Konstruktorzy pojazdu nie zamierzali się jednak poddawać ? zmodyfikowali cały system mocowania amortyzatorów i sprężyn, które obecnie pracują pod innym kątem, dzięki czemu zawieszenie jest twardsze, a samochód spełnia oczekiwania kierowcy, co wykazały zimowe testy. Przeróbka była jednak bardzo czasochłonna i wymagała dużej wiedzy; konieczne stało się również poprawienie zapasowych wahaczy. Cel został jednak osiągnięty.

Kolejnym wyzwaniem była kompleksowa przebudowa instalacji elektrycznej obsługującej wentylatory, światła dodatkowe, metromierze, wskaźniki, a przede wszystkim wymagany przez FIA system odcinania zapłonu, który sprawił problemy w Maroku. Okazało się wówczas, że przewody i bezpieczniki umieszczone w komorze silnika nie wytrzymują wysokiej temperatury pod maską, której źródłem jest praca dwóch turbin i dużego silnika. Instalację położono więc od nowa, a jej kluczowe elementy: bezpieczniki i przekaźniki ukryto w schowku wewnątrz kabiny, gdzie o ich komfort troszczy się klimatyzacja. Problemy z elektryką nie powinny więc już się powtórzyć.

Opisane wyżej modyfikacje to jedyne istotne zmiany, które należało wykonać w aucie, by uczynić je (jeszcze) doskonalszym. Reszta ? zdaniem jego konstruktorów ? to ?drobiazgi? w rodzaju uszczelnienia komory bagażnika (w którym gromadził się kurz) czy usztywnienia rurki paliwowej (która pękła w Maroko). – Toyota została już z powrotem złożona w całość, jest umyta i zatankowana! – zgłasza gotowość bojową Piotr Domownik. Niebawem dowiemy się, jakie zadanie czekają na nią w nadchodzącym sezonie.