maj 2022
NAC Rally Team powraca z tarczą z Historycznego Rajdu Maroka 2022 (Maroc Historic Rally)!
? Zawody z początku trochę mnie zaskoczyły, bo okazało się, że nikt tu nie przyjechał na ?zwiedzanie Afryki?, ale niemal wszyscy cisną od startu aż do mety oesów, jadąc często na granicy ryzyka, co zresztą wielu przypłaciło wypadkami lub awariami. Za rywali mieliśmy profesjonalne teamy, dysponujące rasowymi autami, pieczołowicie przygotowanym roadbookiem. Zajęcie 10. miejsca w tak zacnym towarzystwie w naszym debiutanckim starcie za kierownicą Porsche uznaję za ogromny sukces, który tylko rozbudził mój apetyt na więcej ? powiedział na mecie Historycznego Rajdu Maroka Paweł Molgo, który do samego końca rajdu wraz z Maciej Martonem walczył o wyśrubowanie swojego wyniku.
Na starcie piątego, finałowego etapu załoga NAC Rally Team postanowiła postawić wszystko na jedną kartę, zdając sobie sprawę, że plasujące się wyżej dwie inne załogi Porsche są w jej zasięgu, natomiast tuż za plecami czają się mocne ekipy Alfy Romeo i Fiata 131 Abarth.
? Nasi mechanicy podkręcili parametry w silniku i ruszyliśmy z kopyta ? opowiada Paweł Molgo. ? Po drodze minęliśmy stojącego na poboczu Talbota, co oznaczało, że ubył nam jeden z rywali. Pojechaliśmy prawie na 100%, wygrywając z oboma Porsche i Fiatem, a minimalnie przegrywając z Alfą. Tym sposobem zrodziła się szansa na awans na 7. lokatę, o czym wcześniej nawet nie śniliśmy.
Niestety drugi z piątkowych oesów wylał kubeł zimnej wody na rozpalone (z emocji, ale i z gorąca) głowy zawodników ? awaria ogranicznika gazu sprawiła, że cały odcinek Polacy pokonali na maksymalnie otwartej przepustnicy, walcząc przy pomocy sprzęgła i hamulców, by nie wypaść z toru. Na koniec odcinka tarcze były rozgrzane do czerwoności, ale załoga wciąż była w grze! Okazało się jednak, że to nie koniec jej kłopotów. Podczas wymiany linki gazu mechanicy zespołu odkryli? pękniecie belki mocującej silnik! Nie wiadomo, kiedy i jakim sposobem do niego doszło, bo był to jeden ze ?współczesnych? elementów, wyprodukowany przez renomowaną firmę specjalizującą się motosporcie. Zawodnicy byli jednak bez wyjścia, bo jego wymiana między oesami nie była możliwa, dlatego postanowili kolejne dwa odcinki pojechać spokojniej, mając wymarzoną metę już na wyciągnięcie ręki.
? Mocno zwolniliśmy, modląc się, by silnik nie wypadł nam całkiem dosłownie na drogę ? opowiada kierowca. ? Marzenie o 7. lokacie prysło, a pozostało nam tylko mieć nadzieję, że obronimy miejsce w czołowej dziesiątce. Gdy wreszcie stanęliśmy na starcie finałowego oesu, wiedzieliśmy, że nadszedł czas, by dać z siebie wszystko!
Na ostatnim 29. oesie biało-czerwone Porsche ?pozamiatało? ? dosłownie i w przenośni ? finiszując na rewelacyjnym 5. miejscu i ostatecznie plasując się na upragnionym 10. miejscu w klasyfikacji generalnej!
? Gdyby ktoś mi proponował tę lokatę na starcie rajdu, brałbym ją w ciemno! ? mówi zadowolony Paweł Molgo. ? Przebyliśmy daleką drogą z 26. na 10. miejsce. Pierwszego dnia nie mogłem uwierzyć, z jakim impetem atakują moi konkurenci, którzy w obozie sprawiali wrażenie szacownych, wyluzowanych, przesympatycznych panów, jakimi skądinąd byli w rzeczywistości. Na oesie jednak zamieniali się w bestie, chcące cię pożreć z kopytami. Po drodze dostałem niezłą szkołę jazdy i choć startuję od kilkunastu lat, musiałem wspiąć się na wyżyny umiejętności.
Zdaniem szefa NAC Rally Team grono startujących w Maroku zawodników można podzielić na cztery grupy: ?ścigantów?, nierzadko z bogatą karierą w rajdach w rajdach płaskich na poziomie WRC i mistrzostw krajowych, których jedynym celem jest zwycięstwo, ?pretendentów?, również znakomicie przygotowanych i czyhających na błąd wyjadaczy z pierwszej grupy, ?debiutantów? (do których? jako jedyna zaliczała się polska załoga) ? z początku onieśmielonych skalą trudności imprezy, jadących szybko i uczących się na własnych błędach (jakim był brak szczegółowo przygotowanego opisu trasy) oraz ? last but not the least ? uczestników z ambicjami, ale nieaspirujących do miejsca na podium, za to cieszących się jazdą i ? podobnie jak inni ? pragnących mety.
? Patrząc z boku, myślę, że stać by nas było na walkę o 5-7. miejsce ? podsumowuje Paweł Molgo. ? Nie zaliczam się do ścigantów, którzy walczą na granicy ryzyka, czym kilku z nich przypłaciło wypadkami: auto jednego z faworytów spłonęło, inne dachowało, a zwycięzca rajdu Geoff Bell w Fordzie Escorcie urwał koło już na shakedownie. Popełniliśmy kilka błędów żółtodziobów: nie opisaliśmy przed rajdem trasy, mieliśmy auto przygotowane pod maraton, jakim jest Safari w Kenii, a nie pod WRC, z którym przyszło nam się zmierzyć. Ale to nie umniejsza mojej satysfakcji i radości z 10. lokaty ? wzięliśmy udział w fenomenalnych, bardzo wymagających zawodach. Jestem pod wrażeniem atmosfery i niezwykle kulturalnych i życzliwych ludzi, których spotkaliśmy ? okazuje się, że można rywalizować na najwyższym poziomie bez zawiści i zaciśniętych zębów. Auto świetnie się sprawdziło, co jest zasługą Maćka i utalentowanych chłopaków z serwisu Moonsport. Dojechaliśmy bez większych strat i nawet zadrapania karoserii, a łatwo nie było. W ?trasie? byliśmy od rana do wieczora, w ciasnym, nagrzanym aucie, co rusz stawiając czoło ogromnej presji, bo na odcinkach jechaliśmy ze średnią grubo ponad 100 km/h. Raz w przerwie dla ochłody wyciągnąłem butelkę wody z kabiny i polałem głowę? tym samym nieomal ulegając poparzeniu! Ale było genialnie ? do Polski wracamy z tarczą i na pewno od razu rezerwujemy bilety na lot do Maroka w przyszłym roku!
Odrobione straty i awans do Top Of The Top ? czołowej dziesiątki jednego z najtrudniejszych klasyków na świecie.
Po problemach technicznych w czwartek i niewielkim spadku w klasyfikacji Historycznego Rajdu Maroka (Maroc Historic Rally), w piątek Paweł Molgo i Maciej Marton z nawiązką odrobili straty i awansowali do Top Of The Top ? czołowej dziesiątki jednego z najtrudniejszych klasyków na świecie.
? Czwartkowy etap pokonaliśmy tylko na pięciu cylindrach, nie mając szans, by nawiązać walkę z konkurentami ? opowiada Paweł Molgo. ? Silnik przerywał, mieliśmy kłopot z aparatem zapłonowym. W rezultacie spadliśmy na 15. miejsce w ?generalce?, ale nie traciliśmy ducha walki.
Po zakończeniu etapu mechanicy NAC Rally Team całą noc pracowali nad autem, wykonując w rajdowych warunkach prawie kapitany remont silnika. W piątek biało-czerwone Porsche odżyło na nowo.
? Może nie odzyskaliśmy stuprocentowej sprawności, ale było już o niebo lepiej ? relacjonuje Paweł Molgo. ? Od startu mogliśmy jechać dobrym tempem, co znalazło odbicie w wynikach. Po czwartym etapie awansowaliśmy na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Teraz przed nami trudne zadanie, by odeprzeć atak rywali (piekielnie szybkiego Abartha i 3-litrowej Alfy) czających się tuż za naszymi plecami. My też nie zamierzamy odpuszczać, bo do 8. miejsca tracimy zaledwie kilkadziesiąt sekund, a przed nami? dwie 911-ki. Nie chcielibyśmy jednak przedobrzyć, by nie zaprzepaścić całotygodniowego wysiłku. Meta w tak rewelacyjnych jest na wagę złota!
Po drugim dniu walki w Historycznym Rajdzie Maroka (Maroc Historic Rally) załoga NAC Rally Team awansowała z 18. na 13 miejsce.
Po drugim dniu walki w Historycznym Rajdzie Maroka (Maroc Historic Rally) załoga NAC Rally Team awansowała z 18. na 13. lokatę w klasyfikacji generalnej, po drodze na jednym z oesów plasując się w czołowej dziesiątce, do której aspiruje.
? Jest dobrze i cieszyłbym się, gdybyśmy jechali tak aż do mety ? mówi Paweł Molgo. ? Cały czas poznajemy nasz nowy samochód oraz nowy rodzaj zawodów, który dla naszych rywali wywodzących się z rajdów płaskich poziomu nawet WRC stanowi codzienność. Nieustająco kombinujemy, uczymy się, zmieniamy ustawienia, dobieramy opony i widać postęp. Auto ? odpukać! – jest nawet niezadraśnięte.
We środę Paweł Molgo i Maciej Marton zaliczyli pięć oesów, pokonując ponad 74,5 km na czas.
? Jechało nam się bardzo dobrze, a jedyne czego nam brakuje to trochę mocy (trasa prowadzi teraz w ternie górzystym) i bardziej szczegółowego opisu trasy ? relacjonuje kierowca. ? Nasi rywale mają rozpracowany każdy metr, wiedzą kiedy mogą przycisnąć, a kiedy lepiej odpuścić. My czasem np. na końcu podjazdu odpuszczamy, obawiając się tego, co czeka nas za szczytem, a oni lecą ?na ślepo?, zyskując tym samym przewagę. Ale jestem zadowolony ? jedzie nam się fajnie, nie odstajemy od kolegów, którzy czują się tu jak ryba w wodzie, a ich auta ? zwłaszcza niektóre Porsche i Fordy Escorty ? to prawdziwe potwory! To profesjonaliści w wyczynowych rajdówkach! Łatwo nie jest, bo panuje piekielny upał, a my nie mamy w kabinie klimatyzacji, więc po każdym oesie wylewam na głowę butelkę wody. Jutro przenosimy się z bazą do Marakeszu, gdzie ma być podobno jeszcze goręcej.
We czwartek na zawodników czeka trasa Essaouira – Chichaoua o długości 290 km, z czego 78,6 km będzie miało pomiar czasu.
Za Pawłem Molgo i Maciejem Martonem pierwszy dzień zmagań w Maroc Historic Rally 2022
Debiutująca w zawodach załoga NAC Rally Team stanęła na wysokości zadania:
? Naszym priorytetem jest osiągnięcie meta rajdu i zdobycie jak większej ilości doświadczeń ? mówi Paweł Molgo. ? Nie chcemy przeszarżować, tym bardziej że nie znamy ani możliwości naszego Porsche, ani specyfiki trasy. Dlatego dziś zaczęliśmy jazdę trochę zachowawczo, ale z biegiem dnia rozkręcaliśmy się, awansując z 26. na 17. pozycję w klasyfikacji generalnej. Będziemy walczyć o czołową ?dziesiątkę?, co nie będzie proste, bo nasi rywale są znakomicie przygotowani, mają szczegółowo opisaną trasę, a niektórzy startują tu już po raz szósty czy siódmy. My Afrykę dopiero poznajemy z nowej perspektywy. Nasz samochód jest nadal w idealnym stanie i zachęca do szybkiej jazdy, ale nie chcemy przeszarżować. Tutejsze szutry są bardzo zdradliwe ? po pierwszym przejeździe (każdy oes pokonywaliśmy dwukrotnie), na wierzchu drogi pojawiły się drobne kamyki, jakby kulki, które zamieniły trasę w ślizgawkę, o czym przekonaliśmy się na jednym z zakrętów, w ostatniej chwili wyprowadzając tył auta z rowu. Będziemy uważać i starać się jechać jak najlepiej!
We środę na zawodników czeka II etap rajdu, który rozegrany zostanie na trasie Essaouira – Tamanar ? Essaouira. Długość trasy wynosi ponad 271 km, z czego 74,5 km będą stanowić odcinki specjalne.
Załoga NAC Rally Team rozpoczyna walkę w Maroc Historic Rally 2022
? Genialne zawody! Dopiero się zaczynają, a już jestem szczęśliwy, że biorę w nich udział. Bo nie o wynik tu chodzi, ale o wspaniałe samochody, genialną atmosferę, egzotyczną kulturę, zakochanych w motoryzacji ludzi. Jestem przekonany, że w tym kierunku będzie teraz zmierzała moja kariera w motosporcie ? mówi Paweł Molgo, który wraz z Maciejem Martonem dziś rozpoczynają rywalizację w rajdzie Maroc Historic Rally (17-21 maja 2022).
Do startu dopuszczone zostały 41 załogi, wśród których przewija się wiele znamienitych nazwisk. Efektownie prezentuje się również park maszynowy, zdominowany przez Porsche 911, obok których stoją inne profesjonalnie przygotowane rajdówki, m.in. Mazdy RX-7, Fiaty 131 Abarth, Fordy Escorty RS, Peugeoty 504 czy Mercedesy 350 SLC. Wszyscy uczestnicy zaprezentowali się już podczas startu honorowego, który odbył się w poniedziałek. Co ciekawe, obok załogi NAC Rally Team, która w rajdzie zadebiutuje w biało-czerwonym Porsche 911, nie zabrakło innych polskich akcentów ? pilotką załogi nr 41 jest Zuzanna Włoszczyńska, która od lat partneruje Camille?owi Bogliari, a nasz ojczysty język można również usłyszeć w gronie jednej z ekip serwisowych.
? Zawody zapowiadają się ekscytująco ? mówi Paweł Molgo, który po latach okraszonych sukcesami startów w rajdach cross-country zamierza teraz skoncentrować się na występach w ?klasykach?. ? Mamy nie tylko mocnych rywali, ale czeka nas również trudna trasa. Kilkunasto ? czy kilkudziesięciokilometrowe oesy teoretycznie nie powinny nas przerażać ? wszak od lat rywalizujemy na etapach, które liczyły ponad 100-200 kilometrów. Ale tu nas czeka zupełnie inna jazda, przypominająca trochę styl rajdów WRC. Startujemy nisko zawieszoną, piekielnie mocną osobówką z napędem na tył, a będziemy mierzyć się z szutrowymi oesami, na których z powodzeniem mogłyby walczyć terenówki. Pełno na nich dziur, hopek, przejazdów przez rzeki czy wyschnięte koryta. Jednym z najtrudniejszych zadań będzie dobór proporcji pomiędzy zapałem do walki a rozsądkiem, by dotrzeć do mety.
W Maroko Polacy debiutują swoim Porsche 911, którym jak dotąd startowali tylko jako ?zerówka? na zawodach w Przasnyszu. W poniedziałek mieli okazji przetestować ją na trasie shakedownu, na którym spisała się bez zarzutu. ? Trasa przypominała szybkie rajdy terenowe ? mówi kierowca. ? Najciekawsze w naszym aucie jest to, że w ogóle nie czuć w nim prędkości ? przekonałem się o tym, pokonując zakręty na dokręconej ?trójce? z prędkością 130 km/h. Jeździ nim się świetnie, a jednym znakiem zapytania jest wytrzymałość podzespołów ? oczywiście wiele elementów mamy wzmocnionych, profesjonalnie przygotowanych, ale niektóre części ? zgodnie z wymogami regulaminu ? liczą sobie nawet po kilkadziesiąt lat. Czy wytrzymają do mety? O to jest pytanie!
Pierwszy wtorkowy etap rajdu wytyczony został na trasie Essaouira – Sidi Ghanem ? Essaouira. Zawodnicy przejadą łącznie blisko 190 km, z czego 95 km liczą odcinki specjalne. ? Cokolwiek się zdarzy ? już jestem szczęśliwy! ? mówi Paweł Molgo. ? Startuję Porsche w Historycznym Rajdzie Maroka, a było to jedno z moich wielkich życiowych marzeń. Wystarczy usłyszeć dźwięk jego silnika w kabinie, by poczuć się absolutnie wyjątkowo!
NAC Rally Team zwycięża w klasyfikacji Zespołów Sponsorskich wśród Samochodów i wśród Motocykli
To był udany weekend dla NAC Rally Team Mamy nadzieję, że był to początek równie udanego tygodnia
NAC Rally Team zwycięża w klasyfikacji Zespołów Sponsorskich wśród Samochodów i wśród Motocykli
M-FOR SPORT zwycięża w klasyfikacji klubowej wśród motocykli
Maciek Giemza wygrywa w Mistrzostwach Polski , Tomek Dąbrowski jest trzeci. Krzysiek Jarmuż 6 miejsce a Andrzej Niski jest 11.W Pucharze Polski Tomek Niedźwiedzki zajmuje trzecie miejsce – brawo!
Piotrek Brakowiecki i Kuba Moliter wygrywają klasę TH – super!
Maroc Historic Rally 2022 ? NAC Rally Team wraca do Afryki
Po kilku latach przerwy Paweł Molgo powraca autem rajdowym na marokańskie bezdroża. Tym razem jednak nie za kierownicą terenówki, ale klasycznego Porsche 911, którym w towarzystwie Macieja Martona wyruszy na trasę silnie obsadzonego rajdu Maroc Historic Rally . Pięciodniowa impreza rozpocznie się już w najbliższy wtorek 17 maja.
Na zawodników czeka trasa o długości 1310 kilometrów, z czego aż 390,41 km będzie miało charakter prób czasowych. Odcinki specjalne będą wolne od lokalnego ruchu drogowego, wymagając jazdy bez chwili wytchnienia od startu aż do mety. Praktycznie cała droga poprowadzona została po szutrze, w czym przypominać będzie rajdy cross-country, w których dotąd specjalizowała się załoga NAC Rally Team.
? Cieszymy się, że rajd, który nas niezwykle ekscytuje, wreszcie się odbędzie! ? mówi Paweł Molgo. ? Ubiegłoroczna edycja, na którą bardzo się nastawialiśmy, została odwołana niemal w ostatnim momencie z powodu kolejnej fali pandemii. Tym razem chyba nic nam nie stanie na przeszkodzie i mam nadzieję, że już w sobotę wylądujemy w Maroko (samochód od kilku dni zmierza w kierunku przeprawy promowej). Weekend poświęcimy na (dozwolone w regulaminie) zapoznanie się z trasą. W poniedziałek czeka nas odbiór techniczny, a we wtorek? gaz do dechy!
Paweł Molgo i Maciej Marton wielokrotnie startowali w Afryce, która teoretycznie nie powinna skrywać przed nimi żadnych tajemnic, ale zawsze były to rajdy terenowe rozgrywane na bezdrożach i pustyni. Tym razem jednak ścigać się będą nie na długich, maratońskich etapach, lecz nieomal sprinterskich oesach wytyczonych na płaskich, szutrowych drogach. Zamiast wysoko zawieszonej rajdówki z napędem na wszystkie koła poprowadzą lekkie (900 kg) tylonapędowe Porsche z numerem 10, z silnikiem o dużej mocy 240 KM. Pojazd wyposażono w orurowanie, plastikowe szyby i nowoczesny system gaśniczy. W kabinie nie ma klimatyzacji, za to jest elektryczne wspomaganie kierownicy, które powinno ułatwić kontrolę nad rajdówką.
? Choć nasz samochód nie jest już młodzieniaszkiem, prędkość 200 km/h to dla niego betka ? mówi właściciel auta. ? Prowadzenie takiego bolidu na ?śliskiej? drodze to duże wyzwanie, tym bardziej że mamy do dyspozycji seryjną skrzynię biegów. To właśnie o nią boję się najbardziej, dlatego w zapasie wieziemy aż trzy zapasowe przekładnie. Silników, których również regulamin zabrania poważnie modyfikować, mamy dwa. Reszta podzespołów traktowana jest w regulaminie dużo bardziej liberalnie, dlatego mogliśmy Porsche wyposażyć m.in. w wysokiej klasy zawieszenie Reiger czy hamulce AP Racing. Jazda nim sprawia wielką przyjemność, ale wymaga również ogromnej koncentracji, by utrzymać właściwy tor. Choć w rajdach startujemy od lat, czujemy, że tym razem czeka nas coś nowego, co budzi naszą ekscytację. Trudno oceniać nasze szanse na końcowy wynik ? nie wiem, jak wypadniemy na tle rywali, którzy zaliczani są do ścisłej, europejskiej czołówki.
Zawodnicy NAC Rally Team nastawiają się przede wszystkim na zbieranie doświadczeń i naukę… jazdy nowym samochodem w zupełnie odmiennych niż dotychczasowych warunkach, dlatego do rywalizacji podchodzą bez obciążeń i nadmiernego stresu. ? Jedną z moich ulubionych lektur jest książka Sobiesława Zasady pod tytułem ?Samochód, Rajd, Przygoda?, który idealnie pasuje do naszego marokańskiego wyzwania ? mówi Paweł Molgo. ? Aż przebieram nogami! Już nie mogę doczekać się, gdy zasiądę za kierownicą mojego Porsche 911 i ruszę na afrykańskie trasy.
Baja Borne Sulinowo 2022 ? nowe wyzwania
Już w najbliższy weekend zawodnicy startujący pod szyldem NAC Rally Team udadzą się do Bornego Sulinowa, by powalczyć o kolejne punkty zaliczane do klasyfikacji sponsorskiej Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Nowa, techniczna trasa rajdu Baja Borne Sulinowo 2022 zwiastuje bardzo ciekawą rywalizację.
Piotr Brakowiecki i Jakub Moliter w Dacii Duster (TH), Piotr Borys i Michał Goleniewski w Mitsubishi Pajero (T2) oraz Karol Jucha i Rafał Marton w Can-Amie Maverick X3 (T4) to trzy załogi, które będą walczyć w głównym cyklu RMPST. Obok nich indywidualnie staną na starcie Tomasz Dąbrowski, Krzysztof Jarmuż, Andrzej Niski i Tomasz Morawski, których czeka starcie w ramach Mistrzostw Polski w Rajdach Baja. W klasyfikacji pucharowej o punkty powalczy Tomasz Niedźwiecki, a pozycji lidera cyklu Baja Poland Series bronić będą Mikołaj Skonieczko i Paweł Potrykus.
? Już poprzednia runda ? Baja Drawsko Pomorskie ? była dla nas bardzo udana ? mówi Rafał Marton odpowiadający za ekipę zawodników reprezentujących NAC Rally Team. ? Paweł Molgo i Maciej Marton zajęli 3. miejsce w grupie T1, Piotr Borys i Michał Goleniewski zwyciężyli w grupie T2, a Piotr Brakowiecki i Kuba Moliter byli 3. w grupie TH. Pozostali zawodnicy również pokazali się z wyśmienitej strony, co dowodzi jak mocną stanowimy ekipę. Mam nadzieję, że w Bornym Sulinowie każdy z nas pokaże, co potrafi!
Rajd Baja Borne Sulinowo rozegrany zostanie na nowej trasie, która zaprowadzi zawodników w okolice poligonu w Nadarzycach. Preludium zmagań stanowić będzie kilkunastokilometrowy prolog. Gwoździem programu będzie natomiast odcinek specjalny o długości blisko 60 kilometrów, zapowiadany jako kręty i techniczny, który ma być pokonywany trzykrotnie. Większość drogi ma prowadzić przez las, wymagając uważanej, precyzyjnej jazdy.
? To będą trudne zawody ? przewiduje Rafał Marton. ? Ale cieszymy się, że czeka nas coś nowego, odmiennego od szerokich, otwartych tras, które spotykamy zwykle na poligonach. Rywalizacja zapowiada się bardzo interesująco. Postaramy się nie zawieść naszych kibiców i liczymy na dobre lokaty. Naszym celem jest obrona tytułu mistrzów Polski w klasyfikacji sponsorskiej.