Sukces NAC Rally Team na rajdzie Baja Poland 2014
Drugie miejsce w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych i piąte w klasyfikacji generalnej rajdu Baja Poland 2014 ? Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz (NAC Rally Team) wracają z tarczą z konfrontacji z najlepszymi zawodnikami cross-country na świecie!
Rozegrany w Szczecinie rajd Baja Poland 2014 zgromadził na starcie gwiazdy światowego off-roadu ? m.in. zwycięzcę rajdu Dakar Nassera Al-Attiyaha, lidera Pucharu Świata Vladimira Vasilyeva i doskonale znanego polskim kibicom Krzysztofa Hołowczyca. W obliczu tak znakomitych rywali Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz, choć przed rajdem zajmowali pozycję wiceliderów RMPST, dość ostrożnie wypowiadali się o swoich szansach, zapowiadając walkę o miejsce w pierwszej dziesiątce zawodów. Plan wykonali w dwustu procentach ? nie dość, że zajęli 5. miejsce w ?generalce?, to na dodatek wywalczyli 2. miejsce w klasyfikacji mistrzostw Polski.
Najtrudniejsze zadanie czekało na nich w sobotę na poligonie w Drawsku Pomorskim, gdzie dwukrotnie musieli pokonać oes o długości blisko 190 km. – Dzień rozpoczęliśmy od operacji naprawienia lewarka, który pękł na prologu ? opowiada Paweł Molgo. ? Wszystko poszło sprawnie i po przykręceniu czterech śrub auto było gotowe do walki. Pierwszy oes poszedł nam dobrze, byłem zadowolony z 14. wyniku. Byłaby szansa na lepsze miejsce, ale na trasie napotkaliśmy auto Łukasza Komornickiego, które wcześniej dachowało. Oczywiście zatrzymaliśmy się, by mu pomóc stanąć na kołach, co kosztowało nas parę minut dodatkowej straty.
Drugi z sobotnich oesów Paweł Molgo pokonał nieco wolniej, oszczędzając auto i własne siły na niedzielną rywalizację. Okazało się, że była to właściwa taktyka ? tym razem uplasował się na miejscu 10., awansując w ?generalce? na pozycję 9.
W niedzielę duży wpływ na wydarzenia podczas rajdu miała pogoda ? rano spadł ulewny deszcz, który zamienił drogę w… błotne lodowisko. – Na trasie panowały fatalne warunki, z którymi wielu zawodników sobie nie radziło ? opowiada Molgo. – My przed startem założyliśmy opony błotne typu MT, a i tak z trudem panowałem nad autem. Na oesie szło nam bardzo dobrze ? wyprzedziłem Schotta w MINI, którego dogoniłem już po 6 kilometrach (a startował 2 minuty przed nami) i Sazanóva w Hummerze. Było jednak potwornie ślisko, samochody ślizgały się na błocie; dwa z nich wypadły z trasy. Niedaleko mety drogę skutecznie zablokował wszystkim Vasilyev, który swoim MINI ściął kilka drzew.
Wypadek Rosjanina spowodował skrócenie odcinka, a następnie odwołanie drugiego z planowanych przejazdów. Po zweryfikowaniu wyników przez sędziów w zespole NAC Rally Team zapanowała nieopisana radość. – Pełny sukces! ? cieszył się Paweł Molgo. ? Nie spodziewałem się tak znakomitego wyniku. Jestem bardzo zadowolony z naszego występu. Kluczem do sukcesu było wyważenie własnych umiejętności, możliwości auta i serwisu. Teraz skoncentrujemy się na walce o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji rocznej RMPST.