NAC Rally Team na finałowej prostej RMPST 2014
W październiku sezon Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych 2014 wchodzi na ostatnią prostą. Przed peleton zawodników ścigających się o jak najwyższą lokatę wysforowało się dwóch faworytów, którzy gnają w kierunku mety, gdzie czekają na nich prestiżowe tytuły. Jednym z nich jest Paweł Molgo, aktualny wicelider klasyfikacji rocznej.
– Gdyby na początku roku ktoś powiedział mi, że będę zajmował drugie miejsce i miał na dodatek spore szanse, by walczyć o końcowe zwycięstwo, po pierwsze ? nie uwierzyłbym, a po drugie ? brałbym taki wynik w ciemno! – śmieje się kapitan NAC Rally Team. – O wynikach i rywalach staram się jednak nie myśleć ? podobnie jak dotychczas zamierzam po prostu ?jechać swoje?, nie oglądając się na nikogo, czerpiąc z jazdy maksimum przyjemności i satysfakcji.
Taktyka ta zdaniem Pawła Molgo sprawdziła się między innymi na silnie obsadzonym rajdzie Baja Poland, w którym wywalczył 5. miejsce w klasyfikacji generalnej i 2. w RMPST. Prędkość, z którą ścigał się po trasach wyznaczonych na Poligonie Drawskim, była kompromisem wynikającym z możliwości, jakie posiada jego Nissan Navara, oraz umiejętności załogi samochodu. Próby szarżowania prawdopodobnie nie przyniosłyby lepszego rezultatu, a w zamian za to mogłyby zakończyć się przedwcześnie wypadnięciem z trasy lub awarią pojazdu. – W żadnym wypadku nie należy ulegać emocjom i ryzykować ponad miarę – mówi Molgo. – Nasze ostatnie trzy starty są tego znakomitym dowodem. Dzięki temu znajdujemy się obecnie w czołówce i nie ponieśliśmy żadnych strat w sprzęcie.
Przedostatnią rundą tegorocznego cyklu RMPST będzie rajd Inter Cars Master Race, który odbędzie się w dniach 4-5 października w Nowym Sączu. Dla zawodników przyzwyczajonych do długich rajdów maratońskich, zawody będą miały charakter nieomal sprinterski ? czeka na nich trasa o długości tylko 160 kilometrów. – To spowoduje, że będziemy musieli jechać szybciej – ocenia Paweł Molgo. – Nie będzie czasu na kalkulacje. Różnice między zawodnikami będą minimalne, a każdy błąd może drogo kosztować. Nie znamy jeszcze trasy, ale mam nadzieję, że odcinki będą wymagały dobrej techniki jazdy, a takie wyzywania bardzo lubię! Wiele zależy od pogody, a wtedy kluczowy może okazać się dobór opon.
Trzy tygodnie po rundzie w Nowym Sączu na zawodach w Żaganiu rozstrzygną się losy tytułu mistrzowskiego. – Bez względu na ostateczny wynik już dziś mogę uznać ten sezon za bardzo udany – mówi Paweł Molgo. – Okazuje się, że kupiłem bardzo dobre auto, z którym zdążyłem się już zaprzyjaźnić i które ani razu mnie nie zawiodło. Ukończyliśmy z powodzeniem wszystkie trzy rajdy, które sprawiły mi ogromną frajdę. Liczę jednak, że dobra passa nas nie opuści.