Michał Ungurian ? klasyka gatunku
Kocha wozy zabytkowe oraz wszystkie ozdobione gwiaździstym logo Mercedesa. Dlatego w terenowym Unimogu NAC Rally Team czuje się niemal jak w domu. W lipcu Michał Ungurian wraz z Piotrem Domownikiem i Januszem Jandrowiczem wyruszą w zwinnej ciężarówce na trasę Silk Way Rally 2016, by pełnić odpowiedzialną funkcję szybkiego serwisu dla Toyoty Land Cruiser Pawła Molgo i Ernesta Góreckiego.
Na co dzień jeździ czerwonym Mercedesem W113 i wraz z… Pawłem Molgo zasiada w zarządzie Pagoda SL Klub. Z szefem NAC Rally Team łączy go zamiłowanie do klasycznych wozów, takich jak Mercedes 450SLC, który w barwach warszawskiego zespołu wystartował w East African Safari Classic Rally. – Przyjaźnimy się i współpracujemy już od dawna, ale po raz pierwszy spotkaliśmy się w… Maroku na rajdzie terenowym, na którym byłem wsparciem technicznym dla moich kolegów z Funriders ? opowiada Michał Ungurian. ? Nie sądziłem wtedy, że 5 lat później wspólnie wystąpimy w słynnych maratonach: Africa Eco Race, a potem Silk Way Rally.
W NAC Rally Team Michał Ungurian ma jeszcze jednego kolegę ?z dawnych lat? – jest nim Krzysztof Kretkiewicz, z którym miał okazję spotykać się na rajdach czterokołowców. – Wspólnie startowaliśmy między innymi w River Ride, Mazury Challenge oraz innych zawodach przeprawowych ? opowiada. ? Rajdy terenowe znam więc głównie zza kierownicy quada, ale gdy dwa lata temu padła propozycja, bym dołączył do załogi Unimoga, nie zastanawiałem się nawet przez chwilę!
O zaproszeniu go do zespołu zadecydowała opinia znakomitego fachowca, jaką Michał cieszy się, prowadząc od ponad 20 lat profesjonalny warsztat samochodowy. Z początku zajmował się głównie kilkudziesięcioletnimi samochodami amerykańskimi, ale z czasem jego serce skradły sprowadzane zza oceanu Mercedesy. To dlatego dziś czerwona Pagoda (Mercedes W113) jest jego oczkiem w głowie i stanowi chlubę W113 Pagoda SL Klub Polska, którego jest współzałożycielem.
Serwis, którego jest szefem, działa niestandardowo ? nie wymienicie w nim oleju czy klocków hamulcowych. Michał skupia się na rozwiązywaniu problemów technicznych, które pojawiają się w zabytkowych wozach. A nie jest to łatwe bez pełnej dokumentacji i dostępnych za rogiem części zamiennych. – Chyba jakoś sobie radzimy, bo na brak klientów nie narzekam ? stwierdza. ? Praca ?koncepcyjna? nauczyła mnie radzenia sobie z najtrudniejszymi wyzwaniami. Ta umiejętność może przydać się, gdy będziemy przemierzać stepy Kazachstanu i pustynie Chin.
Na Silk Way Rally 2016 mogą przydać się jeszcze inne zalety Michała, czyli znajomość Rosji oraz języka, którym posługują się jej mieszkańcy. Zaproszenie do NAC Rally Team nie dostaje się jednak tylko z powodu posiadanych zdolności. – Bardzo ważne jest, że nadajemy ?na tych samych falach? – mówi Michał Ungurian. – W Afryce spędziliśmy ze sobą kilka tygodni, pokonując w piekielnych warunkach ponad 6500 kilometrów, a mimo to żaden z nas nie obdarzył drugiego krzywym spojrzeniem. Świetnie się rozumiemy i wzajemnie sobie pomagamy. Dzięki temu kilka razy udało nam się wyjść z opresji obronną ręką ? na przykład, gdy utknęliśmy Unimogiem na wydmie, który podczas morderczego odkopywania zaczął niebezpiecznie przechylać się na bok. Dużo wymagamy od siebie, a przede wszystkim łączy nas wspólna pasja, a nie kontrakt czy pieniądze. Z takim kolegami można konie kraść!