NAC Rally Team walczy w czołówce rajdu Maroc Historic Rally 2023
14. miejsce wywalczone na poniedziałkowym, niespełna 10-kilometrowym prologu Maroc Historic Rally dało załodze NAC Rally Team dobrą pozycję startową do wtorkowego etapu, na który złożyło się pięć odcinków specjalnych. Dziś Paweł Molgo i Maciej Marton w swoim Porsche 911 z numerem 10 aż trzykrotnie plasując się w TOP… 10, pokazali rywalom, że należy traktować ich bardzo poważnie. Ostatecznie po drugim dniu zmagań Polacy zajmują wyśmienitą 8. lokatę w klasyfikacji generalnej z niedużą stratą do zawodników z TOP5!
We wtorek, po „rozgrzewkowym” SS2 Les Zaerts Domaine Marciano (16,66 km) i SS3 Bir Guettara – Bir Ennasr (18,41 km), na których zajęli odpowiednio 12. i 15. lokatę, tracąc na każdym niecałą minutę do zwycięzców, później wyraźnie przyspieszyli, depcząc utytułowanym rywalom po piętach.
Na SS4 Lakhmiss „les lauriers” (23,46 km) uzyskali 7. rezultat, na SS5 (będącym powtórzeniem SS3 Bir Guettara – Bir Ennasr), wywalczyli 8. miejsce, a udany dzień przypieczętowali 6. lokatą na finałowym SS6 Moulay Bouazza (14,59 km) – niecałe 40 sekund za zwycięzcą i między innymi tylko 10 sekund za słynnym Geoffem Bellem. W osiągnięciu znakomitych czasów nie przeszkodziły im nawet problemy techniczne, z którymi musieli się zmierzyć.
– Piekielnie trudna trasa sprawia, że auta dostają tu mocno w kość – opowiada Paweł Molgo. – Na jednym z serwisów musieliśmy wymienić półoś, a nasze wyniki byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie chwilowe spadki mocy silnika, których przyczyny jeszcze nie znamy. Ale wieczorem będziemy starali się zlokalizować i usunąć tę usterkę. Poza tym samochód sprawuje się wyśmienicie, a jazda nim po afrykańskich szutrach to czysta frajda!
Polacy przyznają, że choć mierzą wysoko, ich najważniejszym celem pozostaje osiągnięcie mety rajdu w Marakeszu. – Staramy się nie ryzykować zanadto, bo jeden błąd może przekreślić nasz cały wysiłek – mówi lider zespołu NAC Rally Team. – Przed nami jeszcze kilka dni zmagań i wiele trudnych kilometrów do przejechania. Już dziś byliśmy świadkami kilku wypadków, dachowań, widzieliśmy porozbijane auta rywali… Nie chcielibyśmy pójść w ich ślady. Staramy się jechać szybko, ale z głową. Zobaczymy, co przyniosą kolejne dni!