Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz na starcie 18. Historycznego Rajdu Monte Carlo
Niecały miesiąc temu rywalizowali terenową Toyotą na wydmach Maroka i Mauretanii, a dziś po zamianie auta na 39-letniego Fiata 125p rozpoczynają walkę na zaśnieżonych, alpejskich serpentynach. Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz, którzy z Czarnego Lądu przywieźli statuetkę za zwycięstwo w grupie T2 maratonu Africa Eco Race, teraz zamierzają wykazać się w 18. Historycznym Rajdzie Monte-Carlo.
– O afrykańskich upałach zdążyliśmy już zapomnieć ? śmieje się Paweł Molgo. ? Dwa tygodnie regeneracji w zupełności nam wystarczyły. Na dodatek mój pilot, Janusz Jandrowicz, przez ostatni tydzień szusował na nartach, więc na pewno jest już zaaklimatyzowany!
Polska załoga, dla której jest to już trzeci z rzędu występ w tej prestiżowej imprezie, znalazła się w gronie trzystu jeden ekip zgłoszonych do udziału w rajdzie. Molgo i Jandrowicz, na co dzień startujący w barwach NAC Rally Team, tym razem reprezentować będą zespół narodowy ? Historic Team Poland. W biało-czerwonych barwach w rajdzie wezmą udział w sumie trzy Fiaty 125p, a ponadto Polski Fiat 126, Fiat X1/9, Zastava 1100 i BMW 320, które spełniają podstawowe kryterium organizatora: identyczne pojazdy uczestniczyły w Rajdzie Monte-Carlo w latach 1955-1980.
18. Historyczny Rajd Monte Carlo rozpoczął się równocześnie w kilku europejskich miastach, które stały się zalążkiem tak zwanego ?zlotu gwiaździstego?. W tym roku załogi wyruszyły z Glasgow, Kopenhagi, Turynu, Reims i Barcelony, kierując się w stronę Księstwa Monako. W sobotę, 31 stycznia wszystkie ekipy spotkają się w miejscowości Saint-André-les-Alpes, a następnie pokonają pierwszy ?test regularności? na trasie Saint-Jean-la-Rivi?re ? Levens, po czym przejadą do Portu Herkulesa w Monako. W kolejnych dniach na zawodników czeka trzynaście wymagających prób czasowych, które wyłonią nie najszybszą, lecz najrówniej jadącą załogę. W zawodach tych największym wyzwaniem jest bowiem utrzymywanie stałej prędkości (w zależności od wieku pojazdu: wysokiej, średniej lub niskiej) wyznaczonej przez organizatora. Wbrew pozorom zadanie to do łatwych nie należy, bowiem rywalizacja toczy się w ruchu otwartym, na oblodzonych, górskich trasach, które nierzadko trzeba pokonywać nocą.
Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz na miejsce startu wybrali francuskie Reims, skąd dziś wieczorem wyruszyli na swój odcinek zlotu gwiaździstego. Na ?rozgrzewkę? w nocy będą musieli pokonać 788 kilometrów, jadąc w zacnym towarzystwie. W gronie 115 ekip, które wraz z nimi wystartowały z francuskiego ?miasta królów?, znalazł się między innymi słynny francuski kierowca rajdowy Jean Ragnotti.
– Pogoda na razie nie jest zbyt ciekawa ? mówił tuż przed startem Paweł Molgo. ? Niemal jak w Warszawie: na zmianę śnieg z deszczem. Nie możemy już się doczekać odcinków alpejskich, na których podobno leży mnóstwo śniegu. Jesteśmy na to przygotowani ? zabraliśmy duży zapas opon z kolcami; po raz pierwszy również mamy wsparcie wozu serwisowego i mechaników NAC Rally Team. Jak co roku jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyłem w parku maszyn. Te auta: Renault Alpine, Lancia Stratos, Porsche 911, stare Saaby i Fordy Escorty ? są po prostu piękne! Aż łezka się w oku kręci… Każdy ma swój niepowtarzalny charakter i oryginalne kształty ? w niczym nie przypominają dzisiejszych rajdówek WRC, które w większości wyglądają niemal identycznie. Cieszę się, że mogę być częścią tak niezwykłego wydarzenia, w dodatku reprezentując polskie barwy!
Finałowy odcinek rajdu prowadzący przez alpejskie przełęcze zaplanowany został na noc z 3. na 4. lutego. W środę w Monako poznamy zwycięzców 18. Historycznego Rajdu Monte Carlo. Polscy reprezentanci liczą zwłaszcza na wysokie miejsce w klasyfikacji zespołowej.