NAC Rally Team rozpoczął walkę w XLavina IV. Rábaköz Cup 2012
Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz zajmują 6 pozycję w grupie T2 po pierwszym odcinku specjalnym rajduXLavina IV. Rábaköz Cup, który w piątek rozpoczął się w węgierskim Kapuvarze. W klasie ciężarówek, w której startują tylko dwie załogi, miejsce… drugie zajmują Piotr Domownik i Ernest Górecki.
Wyniki rajdu zaliczane są do klasyfikacji mistrzostw Polski, Węgier, Czech, Słowacji, jak również Pucharu FIA CEZ (Europy Środkowo-Wschodniej), co zaowocowało bardzo mocną stawką zawodników, którzy pojawili się na starcie. W imprezie bierze udział blisko 50 maszyn, z których wiele zaliczanych jest do europejskiej czołówki.
Na 42-kilometrowym odcinku najlepszy czas przejazdu uzyskał czesko-polski duet Mirek Zapletal – Maciej Marton w Hummerze H3 Evo. Najszybsi w grupie T2 byli Klaudia Podkalicka i Piotr Binaś w Mitsubishi Pajero. Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz stracili do nich niecałe 2 minuty, jadąc przez długi czas w kurzu innego zawodnika, którego nie mogli wyprzedzić.
– Zamiast prologu już pierwszego dnia ścigaliśmy na standardowym odcinku specjalnym o długości 38 kilometrów ? mówi Paweł Molgo. – Niestety mam sporo zastrzeżeń do organizacji zawodów: trasa jest według mnie źle opisana, roadbook w wielu miejscach ma niewiele wspólnego z rzeczywistością: ostrzega przed niebezpieczeństwem, którego nie ma, a z kolei tam, gdzie kryje się zasadzka, nie otrzymujemy żadnej informacji. Załogi ruszały na trasę co minutę, przez co zmuszone były jechać w kurzu zawodników startujących wcześniej. Nie mieliśmy również miejsca do wyprzedzania ? gdy po 10 kilometrach dogoniliśmy samochód Grześka Szwagrzyka, musieliśmy za nim jechać aż do samej mety. Również urządzenia, które powinny załodze dawać sygnał ostrzegający, iż ktoś chce ją wyprzedzić, nie zawsze były sprawne. Pod względem organizacji jest jeszcze gorzej niż w ubiegłym roku! Wręcz beznadziejnie! Sama trasa nie jest trudna technicznie, ale jest bardzo dziurawa, przez co auta dostają mocno w kość. Z nami jest jednak wszystko OK i zobaczymy, co będzie jutro.
W sobotę na zawodników czeka 5 odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 200 kilometrów. Na niedzielę zaplanowano 3 finałowe oesy o długości 120 kilometrów.