NAC Rally Team na mecie Silk Way Rally 2016
Meta w Pekinie ? taki był gło?wny cel wszystkich zawodniko?w rywalizuja?cych w maratonie Silk Way Rally 2016. Na trase? o długos?ci ponad 10 tysie?cy kilometro?w wyruszyli dokładnie dwa tygodnie temu z Placu Czerwonego w Moskwie. Przemierzaja?c bezdroz?a Rosji, Kazachstanu oraz Chin, przez?yli mno?stwo przygo?d: sukceso?w, a czasem niepowodzen?, i tylko najwytrwalsi dotarli do Ptasiego Gniazda ? stadionu olimpijskiego w Pekinie, gdzie narysowana była linia kon?cza?ca zmagania. W gronie s?miałko?w, kto?rzy ukon?czyli Silk Way Rally 2016, były obie załogi NAC Rally Team: samochodowa (Paweł Molgo i Ernest Go?recki) oraz cie?z?arowa (Piotr Domownik, Janusz Jandrowicz i Michał Ungurian).
Jeszcze w sobote? w ramach przedostatniego etapu rajdu zawodnicy rywalizowali na wymagaja?cym, 261-kilometrowym oesie prowadza?cym po wydmach i piasku. Choc? meta nieomal rysowała sie? juz? na horyzoncie, polska Toyota Land Cruiser, kto?ra dzielnie spisywała sie? na długiej trasie maratonu, walczyła ostatkiem sił, o czym wyraz?nie dawała znac? swojej załodze. – Z przodu auta dochodziły do nas dziwne dz?wie?ki, co w kon?cu zmusiło nas do opuszczenia kilku waypointo?w ? relacjonuje Paweł Molgo. ? Decyzja ta okazała sie? s?wietnym posunie?ciem. Wprawdzie spadlis?my o kilka pozycji w klasyfikacji, ale nie miało to juz? dla nas wie?kszego znaczenia. Najwaz?niejsze, z?e unikne?lis?my długiego postoju pos?ro?d wydm i zaliczylis?my etap, a w niedziele? przekroczylis?my linie? mety w Pekinie!
W ostatnich dniach rajdu uwage? zwracał na siebie polski Unimog, kto?ry stracił przednia? szybe? po wywrotce na czwartkowym etapie. Polska załoga, zamiast narzekac?, chwaliła sobie… przewiewna? kabine?, kto?ra uprzyjemniała jej daleka? podro?z? w temperaturze sie?gaja?cej 38 stopni Celsjusza.
Silk Way Rally 2016, kto?ry po raz pierwszy miał format rajdu dwutygodniowego, okazał sie? godnym rywalem słynnego Dakaru. Trasa o długos?ci 10 tysie?cy kilometro?w podzielona na 14 etapo?w (dwa odwołano ? w Kazachstanie z powodu ulewnych deszczo?w i w Chinach z powodu burzy piaskowej) okazała sie? morderczym wyzwaniem dla najlepszych zespoło?w rajdowych na s?wiecie. Podobnie jak w styczniu w Argentynie, w Pekinie triumfowała rajdo?wka Peugeota. Jej kierowca? był pie?ciokrotny zwycie?zca Dakaru w klasie motocykli ? Cyril Despres, wspomagany na trasie przez kolego?w z francuskiego zespołu: dziewie?ciokrotnego mistrza s?wiata WRC ? Sebastiena Loeba (uplasował sie? na 7. miejscu, ale byłby 2., gdyby nie pechowa pomyłka nawigacyjna) oraz dwunastokrotnego triumfatora Dakaru ? Stephane’a Peterhansela (kto?ry na pia?tym etapie zaliczył niestety rolke?). Pozostałe cztery miejsca w TOP5 klasy samochodo?w zaje?ły załogi MINI. W klasie cie?z?aro?wek samotny bo?j z armada? Kamazo?w długo prowadził Marteen Van Den Brink, jada?cy Renault, ale ostatecznie przegonili go: Airat Mardeev oraz Dmitry Sotnikov.
– Przed startem za najwaz?niejszy cel wyznaczylis?my sobie dotarcie do mety rajdu w Pekinie ? mo?wi Paweł Molgo. – Udało nam sie? to uczynic?, w dodatku oboma samochodami, ale łatwo nie było. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, ale ciesze? sie?, z?e jako zespo?ł ukon?czylis?my kolejny – po Africa Eco Race 2015 ? maraton zaliczany do najtrudniejszych na s?wiecie.