Po drugim dniu walki w Historycznym Rajdzie Maroka (Maroc Historic Rally) załoga NAC Rally Team awansowała z 18. na 13 miejsce.
Po drugim dniu walki w Historycznym Rajdzie Maroka (Maroc Historic Rally) załoga NAC Rally Team awansowała z 18. na 13. lokatę w klasyfikacji generalnej, po drodze na jednym z oesów plasując się w czołowej dziesiątce, do której aspiruje.
? Jest dobrze i cieszyłbym się, gdybyśmy jechali tak aż do mety ? mówi Paweł Molgo. ? Cały czas poznajemy nasz nowy samochód oraz nowy rodzaj zawodów, który dla naszych rywali wywodzących się z rajdów płaskich poziomu nawet WRC stanowi codzienność. Nieustająco kombinujemy, uczymy się, zmieniamy ustawienia, dobieramy opony i widać postęp. Auto ? odpukać! – jest nawet niezadraśnięte.
We środę Paweł Molgo i Maciej Marton zaliczyli pięć oesów, pokonując ponad 74,5 km na czas.
? Jechało nam się bardzo dobrze, a jedyne czego nam brakuje to trochę mocy (trasa prowadzi teraz w ternie górzystym) i bardziej szczegółowego opisu trasy ? relacjonuje kierowca. ? Nasi rywale mają rozpracowany każdy metr, wiedzą kiedy mogą przycisnąć, a kiedy lepiej odpuścić. My czasem np. na końcu podjazdu odpuszczamy, obawiając się tego, co czeka nas za szczytem, a oni lecą ?na ślepo?, zyskując tym samym przewagę. Ale jestem zadowolony ? jedzie nam się fajnie, nie odstajemy od kolegów, którzy czują się tu jak ryba w wodzie, a ich auta ? zwłaszcza niektóre Porsche i Fordy Escorty ? to prawdziwe potwory! To profesjonaliści w wyczynowych rajdówkach! Łatwo nie jest, bo panuje piekielny upał, a my nie mamy w kabinie klimatyzacji, więc po każdym oesie wylewam na głowę butelkę wody. Jutro przenosimy się z bazą do Marakeszu, gdzie ma być podobno jeszcze goręcej.
We czwartek na zawodników czeka trasa Essaouira – Chichaoua o długości 290 km, z czego 78,6 km będzie miało pomiar czasu.