marzec 2012
Bogatsi o nowe doświadczenia – NAC Rally Team na rajdzie Italian Baja 2012
Zaledwie kilkunastu kilometrów zabrakło Pawłowi Molgo i Januszowi Jandrowiczowi, by ukończyć na dobrej pozycji rajd Italian Baja ? pierwszą rundę Pucharu Świata FIA w rajdach cross-country. Niestety na finałowym odcinku specjalnym awaria turbiny unieruchomiła ich Mitsubishi Pajero. Mimo to Polacy wracają do domu w dobrych humorach, bowiem włoskie zawody były dla nich cennym doświadczeniem.
Załogę NAC Rally Team od początku rajdu prześladowały awarie. – W sobotę spaliło się sprzęgło, ale w nocy udało nam się je wymienić ? opowiada Paweł Molgo. – W niedzielę zmagania rozpoczęliśmy od awarii wycieraczek, bez pomocy których mieliśmy duże problemy podczas przejazdów przez rzekę. Wielokrotnie jechaliśmy ?w ciemno?, kompletnie nic nie widząc przed maską auta. Później doszło dziwne zachowanie silnika, który ostatecznie skapitulował jakieś 12-15 kilometrów przed metą.
Z miejsca, w którym Pajero odmówiło posłuszeństwa, Polacy widzieli z daleka most, przy którym usytuowana była meta. Niestety uszkodzenie turbiny było zbyt poważne, by mogli kontynuować jazdę. Tym samym musieli pożegnać się z 5 pozycją w grupie T2 rajdu Italian Baja, który okazał się bardzo wymagający.
– Italian Baja wcale nie był taki prosty, jak wszyscy zapowiadali ? ocenia kierowca NAC Rally Team. – Teren w okolicach Pordenone był bardzo zróżnicowany, pełen niespodzianek. Wydaje mi się, że jedną z kluczowych rzeczy był właściwy dobór opon. My używaliśmy ogumienia typu All Terrain, a nasi rywale ? G2. Chyba należało brać z nich przykład. Inna sprawa, że włoscy kierowcy, z którymi konkurowaliśmy, tutejsze trasy znają już doskonale ? dowodem na to były niemal identyczne czasy, które osiągały czołowe załogi.
Polacy choć nie ukończyli zawodów, wracają do domu usatysfakcjonowani. – Zawody były dla nas fantastyczną nauką ? mówi Paweł Molgo. – Cieszę się, że udało nam się przejechać prawie cały rajd. ?Prawie? jak zawsze czyni różnicę, bo na mecie nie byliśmy, choć z daleka ją widzieliśmy. Ale zyskaliśmy doświadczenie, jazda sprawiała nam ogromna przyjemność, podobnie jak rywalizacja ? w końcu to Puchar Świata! Generalnie jestem więc zadowolony mimo tych wszystkich pechowych awarii. Myślę, że jeżeli dalej będziemy pracować, eliminować słabe punkty, możemy nawiązać walkę z najlepszymi w grupie T2.
NAC Rally Team planuje już wymianę silnika oraz kompleksowy przegląd swojego Pajero. Kolejne zawody, w których zespół weźmie udział, to pierwsza runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, a zarazem pierwsza eliminacja Pucharu FIA CEZ ? rajd Admiral Rábaköz Cup, który w połowie maja odbędzie się na Węgrzech. Zawody te będą testem przed lipcowym maratonem Silk Way Rally w Rosji, w którym zespół planuje wystawić dwa samochody: Mitsubishi Pajero grupy T2 oraz ciężarowego Unimoga grupy T4.
NAC Rally Team na półmetku rajdu Italian Baja 2012
Aż 140 kilometrów z niesprawnym sprzęgłem musieli pokonać w trakcie sobotniego etapu Italian Baja 2012 zawodnicy NAC Rally Team ? Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz zanim oddali swoje Mitsubishi Pajero w ręce mechaników. Mimo awarii Polacy osiągnęli metę w sumie 160-kilometrowego etapu, a na półmetku zawodów zajmują obecnie 7 miejsce w grupie T2 (26 miejsce w klasyfikacji generalnej).
– Chcieliśmy dziś nawiązać walkę z Włochami, ale już na pierwszym odcinku, po mniej więcej 20 kilometrach spaliliśmy sprzęgło i odtąd musieliśmy bardzo uważać ? opowiada Paweł Molgo. – W pewnym momencie w ogóle straciliśmy biegi. Szukaliśmy wody, by schłodzić sprzęgło, ale ? pech chciał – akurat nic nie było.
Sytuacja stała się jeszcze poważniejsza, gdy zawodnicy poczuli swąd spalenizny. W obawie przed pożarem musieli zatrzymać auto, by rozeznać sytuację. Na szczęście był to fałszywy alarm.
W trakcie sobotniego etapu zawodnicy dwukrotnie pokonywali trasę 80-kilometrowego oesu. Przerwa pomiędzy pierwszym a drugim odcinkiem specjalnym niestety była zbyt krótka, by dokonać tak skomplikowanej naprawy, jak wymiana sprzęgła, które ? nota bene ? miało tylko 50 kilometrów przebiegu. – Nie było innego wyjścia ? musieliśmy jechać dalej nie w pełni sprawnym autem ? mówi kierowca NAC Rally Team. – Udało się, dojechaliśmy, choć było to bardzo stresujące doświadczenie – zwłaszcza gdy jechaliśmy w kopnym terenie, lub pokonywaliśmy rzekę. Oczywiście mamy dużą stratę czasową, ale myślałem, że będzie gorzej. W grupie T2 zajmujemy 7 lokatę, a do 5 i 6 miejsca tracimy 4-5 minut. Wydaje się to dużo, ale jeszcze wszystko jest możliwe.
Polacy obiecują, że o ile nie spotkają ich kolejne kłopoty techniczne, w niedzielę będą starali się jechać tempem, do którego przyzwyczaili swoich kibiców w ubiegłym sezonie, gdy sięgnęli po mistrzostwo Polski grupy T2. – Chcielibyśmy porównać nasze czasy z Włochami, którzy ? to oczywiste ? czują się jak u siebie w domu ? mówi Paweł Molgo. – Podoba nam się tutejsza trasa, która jest bardzo zróżnicowana. Niesamowitym uczuciem są wielokrotne przejazdy przez rzekę, a w zasadzie liczne strumyki, które tworzą tę rzekę, płynąc jednym korytem. Prawdziwą przyjemnością są również szerokie, szybkie szutry. Czasem naszą T-dwójką można pędzić 150-160 km/h!
W niedzielę zawodnicy ponownie dwukrotnie pokonają znany już sobie odcinek specjalny, tym razem jednak jadąc w przeciwnym kierunku. O zwycięstwo w rajdzie walczy Holender Peter van Merksteijn w Toyocie Hilux z Rosjaninem Vladimirem Vasilievem w G-Force Proto. Trzecie miejsce zajmuje na półmetku znakomity rajdowiec WRC ? Tony Gardemeister, jadący Mitsubishi Pajero.
NAC Rally po prologu Italian Baja 2012
Załoga NAC Rally Team ? Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz ? bez kłopotów pokonała prolog rajdu Italian Baja, tym samym stawiając pierwsze kroki w Pucharze Świata FIA. Polaków czekają teraz dwa intensywne dni ścigania się po włoskich bezdrożach w towarzystwie czołowych kierowców świata.
Krótki, jedenastokilometrowy prolog był okazją do rozgrzewki po długiej, zimowej przerwie, o której w skąpanej w słońcu Italii szybko się zapomina. Dla zawodników nadmiernie rozgrzanych emocjami organizatorzy przygotowali orzeźwiający prysznic w postaci wielokrotnych przejazdów przez wodę. Trasa, która zapowiadana była jako łatwa, potrafiła sprawić kłopoty nawet najlepszym. Dwukrotny zwycięzca Dakaru ? Jean-Louis Schlesser ? pobłądził w szerokim korycie rzeki i uzyskał dopiero 36 czas. Klasą samą dla siebie był za to Rosjanin Boris Gadasin ? dwukrotny zdobywca Pucharu Świata FIA, a zarazem trzykrotny zwycięzca rajdu Italian Baja, który na prologu wykręcił swoim G-Force Proto najlepszy czas.
Paweł Molgo we Włoszech startuje po raz pierwszy; jest to również jego debiut w Pucharze Świata FIA. O tym, że to zawody najwyższej rangi, można było przekonać się już na bardzo drobiazgowej kontroli technicznej. Tempo prologu również było bardzo wysokie.
– Zaliczam tu wiele debiutów – mówi Paweł Molgo, który w ubiegłym sezonie wywalczył tytuł mistrza Polski grupy T2 w rajdach terenowych. ? Jestem pierwszy raz we Włoszech na Baja Italia, po raz pierwszy ścigam się w takim terenie, jadę z nowym pilotem… Ale wszystko jest OK. Prolog przejechaliśmy bardzo spokojnie, żeby poznać specyfikę tutejszego terenu, bo – z tego co wiem – odcinki sobotni i niedzielny mają być bardzo podobne, a tylko znacznie dłuższe. Prolog traktowaliśmy więc jako rozpoznanie, mogliśmy trochę zgrać się, poćwiczyć przejazdy przez rzekę. W sobotę chcielibyśmy już pojechać naszym normalnym tempem. Mam nadzieję, że z odcinka na odcinek będzie lepiej. Dzisiejsza trasa zaskoczyła mnie o tyle, że okazała się wcale nie taka prosta, jak to było zapowiadane. Dla aut grupy T2 warunki były dość wymagające ? różnorodne i zmienne. Były szutry, spore kamienie, trochę błota i przejazdy przez rzekę. Wcale nie było tak łatwo!
Duet Paweł Molgo ? Janusz Jandrowicz reprezentujący NAC Rally Team uzyskał ostatecznie 8 czas w grupie T2 i 29 w klasyfikacji generalnej. W sobotę na zawodników czekają dwa odcinki specjalne o długości ponad 80 kilometrów. Zwycięzców poznamy w niedzielę.
NAC Rally Team na starcie Italian Baja 2012
Paweł Molgo z NAC Rally Team, aktualny rajdowy mistrz Polski samochodów terenowych grupy T2, w najbliższy weekend zadebiutuje we Włoszech w Pucharze Świata FIA w rajdach cross-country. W zawodach Italian Baja, które odbędą się w okolicach Pordenone, wystartują kierowcy ze światowej czołówki (m.in. Khalifa Al-Mutaiwei czy Jean-Louis Schlesser), a także Polacy: obok Pawła Molgo również Adam Małysz, Szymon Ruta i Hanna Sobota.
Paweł Molgo do walki stanie sprawdzonym Mitsubishi Pajero, z pomocą którego w ubiegłym roku sięgnął po mistrzostwo Polski grupy T2. Po raz pierwszy miejsce na fotelu pilota zajmie obok niego doświadczony Janusz Jandrowicz ? na co dzień etatowy nawigator Piotra Domownika (Mistrza Polski 2007). ? Samochód jest dobrze przygotowany do startu i nie powinien sprawiać niespodzianek ? mówi Piotr Domownik, który we Włoszech będzie pełnił rolę managera NAC Rally Team. ? W okresie zimowym rozebraliśmy go do ostatniej śrubki, sprawdziliśmy wszystkie podzespoły i wymieniliśmy to, co było konieczne. Liczę, że przyniesie to dobre efekty.
Występ na Italian Baja 2012 będzie debiutem zespołu NAC Rally Team na arenach prestiżowego Pucharu Świata FIA. Dla Pawła Molgo będzie również okazją, by porównać swe umiejętności z czołowymi kierowcami europejskimi. ? Chciałbym przekonać się, jakie miejsce zajmuję w szeregu ? mówi Molgo. ? Zdobyć nowe doświadczenia, skonfrontować się z silnymi rywalami. Ostatnio przybył mi nowy konkurent. Szymon Ruta, z którym jestem w dobrym kontakcie, również startuje Toyotą Land Cruiser w grupie T2.
W poprzednich edycjach rajdu Italian Baja trasa wyznaczona była w przeważającej mierze po szutrowych, twardych drogach, które pozwalały zawodnikom na szybką, dynamiczną jazdę. Jej charakterystycznym elementem były odcinki prowadzące korytem rzeki. Według niepotwierdzonych informacji, w tym roku trasa jest zmieniona i na zawodników czekają niespodzianki. ? Moje Pajero dobrze radzi sobie na szybkich odcinkach, ale jeszcze lepiej będzie, gdy pojawią się partie kręte lub śliskie. Lubię, gdy na trasie ?coś się dzieje?. Im jest trudniejsza technicznie, tym lepiej dla nas ? komentuje Paweł Molgo.
NAC Rally Team rozpoczyna od włoskiej rundy rajdowy sezon 2012, którego zwieńczeniem ma być start jednego lub dwóch samochodów zespołu (na pewno ciężarówki grupy T4 i być może rajdówki grupy T1) w rajdzie Dakar 2013. Wszystkie tegoroczne występy podporządkowane zostały temu nadrzędnemu celowi. Pieczołowicie przygotowany plan startowy musiał jednak niedawno ulec zmianie, bowiem z kalendarza FIA skreślone zostały dwie rundy, na które wybierali się Polacy: Rajd Tunezji oraz Estoril-Marrakech. Niepewna jest również przyszłość maratonu Silk Way Rally. W tej sytuacji członkowie NAC Rally Team rozważają występy w pełnym cyklu Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, a także m.in. w Rajdzie Faraonów, Baja Portalegre lub Rally OiLibya of Morocco. Ostateczne decyzje mają zapaść po Italian Baja.