Zgodnie z planem – NAC Rally Team na prologu Baja Poland 2015

6,5-kilometrowy prolog rozpoczął zmagania czołowych zawodników cross-country na świecie w rajdzie Baja Poland 2015. “Rozgrzewkowy” superoes wygrał dwukrotny zwycięzca rajdu Dakar – Nasser Al-Attiyah. 26 sekund po nim na mecie zameldowali się aktualni mistrzowie Polski – Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz.
Niewielkie różnice czasowe na prologu nie będą miały większego znaczenia na mecie Baja Poland. Wysokie miejsce zdobyte w pierwszym dniu rajdu pozwala jednak przyjąć zawodnikom odpowiednią dla siebie strategię. – Wywalczyliśmy 12. czas, co oznacza, że na trasę sobotniego etapu ruszymy właśnie z 12. pozycji – wyjaśnia Paweł Molgo. – Dla nas to idealna sytuacja. Przed nami będą walczyły załogi rywalizujące w Pucharze Świata FIA, które nie powinny nam przeszkadzać. Skoro Nasser Al-Attiyah wybrał start z 3. pozycji, co oznacza, że nie martwi się kurzem wzniecanym przez dwie pierwsze załogi, my również nie powinniśmy mieć problemu z widocznością na trasie. Wczoraj nad poligonem w Drawsku trochę popadało; wiemy, że trasa prowadzi między innymi po czołgowiskach i lasach, więc nie mamy większych obaw. Auto sprawuje się bez zarzutu, przedstartowe emocje już opadły, więc w dobrej atmosferze przygotowujemy się do jutrzejszego występu.
Na piątkowym prologu załoga NAC Rally Team zajęła 12. miejsce w “generalce” i 8. w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Ale co najważniejsze pokonała swoich najgroźniejszych konkurentów w walce o mistrzowski tytuł. – Spodziewałem się wyniku, który osiągnęliśmy – mówi Molgo. – Z Al-Attiyahem trudno rywalizować, ale z paroma zawodnikami, którzy nas wyprzedzili, przegraliśmy tylko o kilka sekund. Nie lubimy prologów, więc jechaliśmy spokojnie, bez nadmiernego ryzyka, pamiętając o tym, że jutro czeka nas wiele kilometrów jazdy. Nie mieliśmy łatwego zadania, bo gdy startowaliśmy, trasa była już bardzo rozjeżdżona. Utworzyły się koleiny, które nie ułatwiały nam zadania. Ale prolog nie ma większego znaczenia. Sobotni etap będzie decydujący!
Bez problemów prolog ukończyła również załoga Unimoga startującego w barwach NAC Rally Team. Piotr Domownik, Ernest Górecki i Michał Ungurian wywalczyli 4. czas w grupie aut ciężarowych. – Dwie najszybsze Tatry są poza naszym zasięgiem – ocenia Piotr Domownik. – Trasa prologu nie była dla nas łatwa. Głębokie koleiny dla wysokiego Unimoga to proszenie się o wywrotkę. Staraliśmy się więc uważać, by nie popełnić błędu. Prawdziwy rajd rozpoczyna się dopiero jutro.
W sobotę zawodnicy pokonają dwa odcinki specjalne na terenie poligonu w Drawsku Pomorskim. W sumie przejadą blisko 300 kilometrów oesowych.