– Pamiętam czasy, gdy jako mały chłopiec oglądałem kolorowe zdjęcia z Afryki, gdzie Sobiesław Zasada w Porsche ścigał się w Rajdzie Safari. Dla dziecka z PRL-u było to jak pocztówka z Marsa – odległe, surrealne, egzotyczne. Nie przypuszczałem wówczas, że pół wieku później dane mi będzie nie tylko kolegować się z legendarnym rajdowcem, ale również – całkiem dosłownie – zająć jego miejsce za kierownicą. Stając na starcie East African Safari Classic Rally 2023 w Porsche 911, spełniam swoje największe motosportowe marzenie – mówi Paweł Molgo (NAC Rally Team), wielokrotny mistrz Polski w rajdach terenowych, który 9 grudnia 2023 r. w parze z Maciejem Martonem rozpocznie rywalizację w afrykańskim klasyku.
Dla Pawła Molgo to już trzecie podejście do słynnego „Safari”, ale pierwsze w przygotowanym specjalnie do ścigania się po kenijskich bezdrożach Porsche 911 (w latach 2015 i 2017 startował Mercedesem SLC). Dopieszczone w każdym calu auto przypomina te, którym rywalizował Zasada, ale kryje pod karoserią również wiele współczesnych rozwiązań. – Jestem dumny z naszego dzieła, bo nasze Porsche udowodniło już, że potrafi nawiązać walkę ze światową czołówką – mówi Molgo. – W maju na 12. Maroc Historic Rally, którego lista startowa również lśniła od gwiazd, wywalczyliśmy 6. lokatę. Możemy więc uznać, że sprawdziliśmy go już w boju. Na „Safari” przygotowaliśmy się bardzo starannie: mamy m.in. dwie zapasowe skrzynie biegów, drugi silnik, komplet kół zamiennych na wszystkie etapy, zdublowane niemal wszystkie części. Samochód wielokrotnie testowaliśmy, regulując jego ustawienia. Do Afryki leci z nami również doświadczona ekipa serwisowa dowodzona przez Maćka Martona, która będzie dbała o stan techniczny auta. Mamy więc niemal wszystko dopięte na ostatni guzik poza… kichaniem kilku członków teamu, które – mam nadzieję – przejdzie nam jeszcze przed wylotem z Okęcia.
Na liście startowej tegorocznej rajdu, który zostanie rozegrany w dniach 9-18 grudnia, znalazły się 64 ekipy z całego świata, w tym utytułowani kierowcy, jak choćby Ian Duncan czy Geoff Bell. Wielu chętnych trafiło na listę oczekujących, co dowodzi jak wielkim prestiżem zawody cieszą się w świecie. – Trudno się temu dziwić! – mówi Paweł Molgo. – Sam jestem oczarowany Safari: dżentelmeńskim klimatem w rajdowym obozie, afrykańską scenerią, egzotyczną kulturą i dziką przyrodą. Jest tu wszystko, co zawiera tytuł książki Sobiesława Zasady „Samochód, Rajd, Przygoda”. Porsche 911 to legenda, fenomenalny klasyk. Rajd nie ma sobie równych na całym świecie. Przygodę, która nas czeka, trudno porównać do jakichkolwiek innych zawodów czy wyjazdów turystycznych. Mało kto ma okazję ścigać się z zawrotnymi prędkościami słynnym Porsche 911 po bezdrożach Afryki, mijając po drodze wioski Masajów. Może zabrzmi to paradoksalnie, ale… aż sam sobie zazdroszczę i nie mogę doczekać się wylotu z zaśnieżonej Polski.
Pomimo licznych sukcesów na koncie, wieloletniego doświadczenia i profesjonalnego przygotowania lider NAC Rally Team nie chce mówić o swoich oczekiwaniach i wyniku, w który celuje, sukcesem określając sam fakt uczestnictwa w rajdzie. Po cichu liczy na swoje off-roadowe umiejętności, które mogą procentować na trudnej trasie, zwłaszcza jeśli zmieniłyby się warunki atmosferyczne. – Oczywiście marzy mi się meta, co na zawodach tej rangi zawsze jest dużym sukcesem – mówi. – Będę również szczęśliwy, jeśli nasze Porsche w biało-czerwonych barwach wyraźnie zaznaczy swą obecność w stawce, czym chciałbym – może zabrzmi to trochę górnolotnie – oddać hołd mojemu rajdowemu Mistrzowi. Nie chcę go zawieść – ostatnio, dzwoniąc w moje urodziny, powiedział: „Panie Pawle, życzę Panu, żeby Pan wygrał tego „klasyka”! O zwycięstwie nawet nie śnię, ale obiecuję, że dam z siebie wszystko!