październik 2014
Załoga NAC Rally Team ? Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz ? triumfuje w Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych!
Rozegrany w Żaganiu rajd Baja Inter Cars 2014 obfitował w niespodzianki oraz liczne zwroty akcji, ale ostatecznie przyniósł załodze NAC Rally Team, Pawłowi Molgo i Januszowi Jandrowiczowi, zwycięstwo w końcowej klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. – To był jeden z najdziwniejszych rajdów, w jakich kiedykolwiek braliśmy udział, ale mimo problemów technicznych dotarliśmy do mety, przypieczętowując tytuły mistrzowskie ? cieszą się zawodnicy i dodają: – Lepszego sezonu nie mogliśmy sobie wyobrazić!
Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz już przed startem w Baja Inter Cars mogli być niemal pewni zdobycia tytułu mistrzów Polski 2014. Wystarczył im jeden dzień walki w Żaganiu, by ? za sprawą punktów bonusowych przyznawanych za każdy odcinek specjalny ? rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść. Na półmetku zawodów w sobotę zajmowali 4. lokatę, choć zapowiadali dość ostrożną jazdę nowym autem ? Toyotą Hilux Overdrive, która stała się ich własnością zaledwie kilka dni wcześniej.
W niedzielę załoga NAC Rally Team, pewna już końcowego sukcesu, postanowiła powalczyć o jak najlepszy wynik w rajdzie, a jednocześnie sprawdzić możliwości swej rajdówki. Po dwóch oesach awansowała na 2. miejsce w klasyfikacji zawodów, ale już wtedy zaczęła się niepokoić dziwnymi odgłosami dochodzącymi z przedniego dyfra ich Toyoty. – Nie chcieliśmy się jednak poddawać i choć czuliśmy, że mogą nas spotkać kłopoty, postanowiliśmy walczyć aż do samej mety ? opowiada Paweł Molgo. – Trzeci, finałowy oes rajdu rozpoczęliśmy pechowo ? już po kilku kilometrach jazdy musieliśmy zatrzymać się, by wymienić koło, co tym bardziej nas dziwi, że rozerwaliśmy oponę BF Goodrich G1, która ma opinię ?pancernej?. Co więcej, w sobotę również załapaliśmy ?gumę?… To był jednak dopiero początek naszych kłopotów. Niepokojące dźwięki z dyfra nasilały się, aż w końcu poczuliśmy, jak mielimy w nim tryby ? od tego momentu jechaliśmy już tylko z tylnym napędem. Nie byłoby problemu, gdyby trasa była szutrowa, ale na poligonie w Żaganiu wody, piachu i błota niestety nie brakowało! Najtrudniejszą z przepraw cudem jakoś pokonaliśmy, ale później zatrzymał nas piaszczysty podjazd. Do mety dotarliśmy ostatecznie z dużą stratą, co dało nam 4. miejsce w klasyfikacji zawodów.
Dla załogi NAC Rally Team głównymi celami było jednak sięgnięcie po tytuł mistrzowski oraz przetestowanie w warunkach ?bojowych? nowego auta. Oba zostały osiągnięte, a nowi mistrzowie Polski już myślą o przyszłym sezonie. – Z Toyotą szybko ?polubiliśmy się? – mówi Paweł Molgo. – Myślę, że sprawi nam ona jeszcze wiele radości. Auto, którym jechaliśmy, niedawno ukończył Rajd Maroka i zapewne to było przyczyną awarii napędu. Niebawem czeka nas jednak kompleksowy przegląd w firmie Overdrive, podczas którego wszystkie usterki zostaną usunięte. W przyszłym sezonie chcielibyśmy Toyotą wystartować w pełnym cyklu Pucharu FIA CEZ (Europy Środkowo-Wschodniej) oraz w niektórych rajdach RMPST. Głównym celem na rok 2015 będzie jednak występ w klasycznym Rajdzie Kenii. Wcześniej, bo już za 2 miesiące weźmiemy udział w Africa Race ? maratonie rozgrywanym na trasie ?afrykańskiego? Dakaru. Czekają nas duże wyzwania, ale w NAC Rally Team otacza mnie fenomenalny zespół ludzi, z których wsparciem wszystko jest możliwe!
Pokerowa zagrywka: Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz w Toyocie Hilux Overdrive
Zamiana auta tuż przed końcem sezonu w sytuacji, gdy ma się realną szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego, wydaje się dość ryzykownym przedsięwzięciem. Paweł Molgo z zespołu NAC Rally Team, aktualny lider klasyfikacji RMPST, wierzy jednak w dobrą passę, która nie opuszcza go od początku roku. I udowadnia, że decyzja o przesiadce do Toyoty Hilux Overdrive, którą podjął przed występem w Baja Inter Cars w Żaganiu, to prawdziwie pokerowa zagrywka.
W rzeczywistości Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz zamieniają auto dobre (Nissan Navara) na jeszcze lepsze (Toyota Hilux) ? oba skonstruowane przez serwis Overdrive Jeana-Marca Fortina. Na dodatek przystępując do rundy rozstrzygającej o losach tytułu mistrzowskiego, mogą czuć się bardzo komfortowo, bowiem na liście startowej brakuje ich najgroźniejszych rywali: Łukasza Komornickiego i Ernesta Góreckiego. Trzeci w klasyfikacji generalnej Maciej Stańco traci do lidera 62,5 pkt., podczas gdy w Żaganiu maksymalna liczba punktów do zdobycia wynosi 64. Załoga NAC Rally Team nie zostałaby mistrzem Polski tylko w sytuacji, gdyby wycofała się już na samym początku rajdu, a Stańco wygrałby wszystkie odcinki specjalne.
– Jestem świadom, że podejmujemy pewne ryzyko ? mówi Paweł Molgo. ? Ale bez względu na to, czy ukończę ten sezon na pierwszym, drugim czy trzecim miejscu i tak jestem bardzo szczęśliwy i zadowolony z naszych osiągnięć. To był dla nas bardzo udany rok. Oczywiście marzy mi się, aby przypieczętować go końcowym zwycięstwem, ale w motosporcie wszystko się może zdarzyć. Z pokorą przyjmiemy ostateczny rezultat.
Zakupiona w firmie Overdrive Toyota Hilux należy do światowej czołówki rajdówek cross-country. Dla szefa NAC Rally Team stanowi spełnienie jego marzeń. – Z początku planowaliśmy, że Nissanem będę startował do końca sezonu – opowiada Paweł Molgo. – Chcieliśmy sprawdzić, ile jesteśmy warci, rywalizując w grupie T1. Okazało się, że całkiem nieźle sobie radzimy. Przesiadka do Toyoty stanowi dla nas krok naprzód, jest naturalną konsekwencją naszego rozwoju. Teraz możemy walczyć z najlepszymi. Ponieważ transakcję udało się nam sfinalizować już teraz, postanowiłem skorzystać z okazji i natychmiast sprawdzić auto w warunkach bojowych. Za sobą mam tylko krótkie testy zapoznawcze, podczas których Toyota wywarła na mnie ogromne wrażenie. W Żaganiu, na poligonie, którego nie znam, planuję jednak pojechać dosyć zachowawczo, bo muszę się jeszcze przyzwyczaić do nowego auta. Gdyby okazało się po sobocie, że walka o tytuł mistrzowski jest już rozstrzygnięta, w niedzielę starałbym się pojechać na 100%, by poznać wszystkie możliwości Hiluxa.
W Żaganiu NAC Rally Team wystawia do walki dwie załogi ? obok Pawła Molgo i Janusza Jandrowicza w zawodach wystąpią Piotr Domownik i Wojciech Palczasty, którzy poprowadzą Toyotę Land Cruiser T2. Celem ich startu jest przetestowanie samochodu przed zbliżającym się rajdem Africa Race.
Park maszynowy NAC Rally Team prezentuje się obecnie imponująco. Obok dwóch znakomitych rajdówek T1 (Toyota Hilux i Nissan Navara Overdrive), przygotowanej na światowym poziomie Toyoty Land Cruiser T2 zespół posiada jeszcze szybką ciężarówkę serwisową ? Unimoga T4. – Czuję prawdziwą dumę i satysfakcję, widząc samochody w barwach naszego teamu – mówi Paweł Molgo. – Nie zamierzamy jednak budować ?armady? – dla Nissana już szukamy nowego właściciela.
Wszystkie auta NRT będziecie mieli okazję zobaczyć na listopadowym Off-road Show Poland 2014.
Triumf załogi NAC Rally Team na rajdzie Inter Cars Master Race 2014
Bardzo mocni rywale i piekielnie trudna, fragmentami wre?cz przeprawowa trasa nie byli w stanie powstrzymac? Pawła Molgo i Janusza Jandrowicza przed triumfem w zawodach Inter Cars Master Race w Nowym Sa?czu, stanowia?cych przedostatnia? runde? tegorocznego cyklu Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodo?w Terenowych. Załoga NAC Rally Team tym samym stała sie? najpowaz?niejszym kandydatem do zdobycia tytułu mistrzowskiego.
Zawody dla Pawła Molgo i Janusza Jandrowicza rozpocze?ły sie? niezbyt pomys?lnie. Po dwo?ch sobotnich oesach zajmowali czwarte miejsce i tracili do lidero?w ? Marcina Łukaszewskiego i Magdy Duhanik ? ponad 6 minut. – Przyczyna? tak duz?ej straty była słaba widocznos?c?, z jaka? walczylis?my na trasie ? opowiada Paweł Molgo. ? Przed rajdem, spodziewaja?c sie? trudnych warunko?w, postanowilis?my ?poeksperymentowac?? i przednia? szybe? naszego Nissana posmarowalis?my preparatem, kto?ry miał przeciwdziałac? jej parowaniu. Niestety w warunkach rajdowych, na trasie pełnej błota i kałuz?, rozwia?zanie to zupełnie nie zdało egzaminu. Szyba zaparowała, a ?magiczny? s?rodek pod wpływem ogrzewania zamienił sie? w maz?, kto?rej wycieraczki nie były w stanie zetrzec?. Jechalis?my niemal zupełnie na s?lepo, bylis?my przeraz?eni! Awaria samochodu Adama Małysza na dodatek zatrzymała nas na trasie, wybijaja?c z rytmu.
Na szcze?s?cie dla zawodniko?w NAC Rally Team kolejnych szes?c? oeso?w zaplanowanych było na niedziele?, tak wie?c był czas, by uspokoic? emocje, a szybe? skutecznie wyczys?cic? w trakcie serwisu. Na wszelki wypadek załoga zaopatrzyła sie? dodatkowo w teleskopowy s?cigacz do mycia, kto?ry miał jej pomo?c w razie duz?ego parowania.
Niedziela okazała sie? dla zawodniko?w łaskawsza ? słon?ce wysuszyło kałuz?e, ale trasa z powodu kolein, licznych dziur i zakre?to?w wcia?z? była bardzo wymagaja?ca. Dwa pierwsze oesy pokazały, z?e walka nie jest jeszcze rozstrzygnie?ta ? dotychczasowi liderzy z powodu awarii na trasie stracili cała? przewage?. Prowadzenie w zawodach obje?li Piotr Białkowski i Bartosz Momot w Hummerze, a Molgo i Jandrowicz awansowali na pozycje? wicelidero?w.
– Wygrany przez nas na pocza?tku dnia odcinek wprawił nas w dobre humory i natchna?ł optymizmem ? opowiada Paweł Molgo. ? Na kolejnych oesach konsekwentnie zbliz?ałem sie? do załogi Hummera i ostatecznie wyszedłem na prowadzenie, jednak na plecach nieustannie czułem oddech rywali. Gdy nadszedł finałowy oes, postanowiłem postawic? wszystko na jedna? karte? i choc? straciłem ?tro?jke?? w skrzyni biego?w, dałem z siebie wszystko. Oes wygralis?my, przypiecze?towuja?c nasze zwycie?stwo w rajdzie!
Drugie miejsce w Nowym Sa?czu zaje?li Maciej Stan?co i Artur Kołodziej w Chevrolecie S10, a trzecie Piotr Białkowski i Bartosz Momot w Hummerze. Odniesiony sukces pozwolił Pawłowi
Molgo i Januszowi Jandrowiczowi zaja?c? fotel lidera Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodo?w Terenowych. Rozstrzygaja?ce o tytułach mistrzowskich zawody odbe?da? sie? za trzy tygodnie w Z?aganiu.
– Jako zwycie?zca zawodo?w o rajdzie w Nowym Sa?czu moge? oczywis?cie mo?wic? tylko w samych superlatywach ? podsumowuje Paweł Molgo. ? Ciesze? sie?, z?e wygrałem, choc? trasa nie przypadła mi do gustu. Momentami była szybka i wymagaja?ca pod wzgle?dem technicznym, ale jej duz?a cze?s?c? to była prawdziwa masakra! Dziury, kamienie, błoto, wa?skie przesmyki… – nie mogłem wyjs?c? z podziwu, z?e nasze samochody to wytrzymuja?. Mo?j serwis jak zawsze spisywał sie? jednak rewelacyjnie. Rajd zacza?ł sie? dla mnie nieszczego?lnie, ale po?z?niej było juz? tylko coraz lepiej. Jestem pod wraz?eniem znakomitej atmosfery, jaka panowała ws?ro?d rywalizuja?cych zawodniko?w. Ukłony dla organizatora za sprawne przygotowanie imprezy i pie?kna? ceremonie? zakon?czenia na rynku!
fot. Andrzej Jabłoński, Kamil ?Kamel? Jabłoński
NAC Rally Team na finałowej prostej RMPST 2014
W październiku sezon Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych 2014 wchodzi na ostatnią prostą. Przed peleton zawodników ścigających się o jak najwyższą lokatę wysforowało się dwóch faworytów, którzy gnają w kierunku mety, gdzie czekają na nich prestiżowe tytuły. Jednym z nich jest Paweł Molgo, aktualny wicelider klasyfikacji rocznej.
– Gdyby na początku roku ktoś powiedział mi, że będę zajmował drugie miejsce i miał na dodatek spore szanse, by walczyć o końcowe zwycięstwo, po pierwsze ? nie uwierzyłbym, a po drugie ? brałbym taki wynik w ciemno! – śmieje się kapitan NAC Rally Team. – O wynikach i rywalach staram się jednak nie myśleć ? podobnie jak dotychczas zamierzam po prostu ?jechać swoje?, nie oglądając się na nikogo, czerpiąc z jazdy maksimum przyjemności i satysfakcji.
Taktyka ta zdaniem Pawła Molgo sprawdziła się między innymi na silnie obsadzonym rajdzie Baja Poland, w którym wywalczył 5. miejsce w klasyfikacji generalnej i 2. w RMPST. Prędkość, z którą ścigał się po trasach wyznaczonych na Poligonie Drawskim, była kompromisem wynikającym z możliwości, jakie posiada jego Nissan Navara, oraz umiejętności załogi samochodu. Próby szarżowania prawdopodobnie nie przyniosłyby lepszego rezultatu, a w zamian za to mogłyby zakończyć się przedwcześnie wypadnięciem z trasy lub awarią pojazdu. – W żadnym wypadku nie należy ulegać emocjom i ryzykować ponad miarę – mówi Molgo. – Nasze ostatnie trzy starty są tego znakomitym dowodem. Dzięki temu znajdujemy się obecnie w czołówce i nie ponieśliśmy żadnych strat w sprzęcie.
Przedostatnią rundą tegorocznego cyklu RMPST będzie rajd Inter Cars Master Race, który odbędzie się w dniach 4-5 października w Nowym Sączu. Dla zawodników przyzwyczajonych do długich rajdów maratońskich, zawody będą miały charakter nieomal sprinterski ? czeka na nich trasa o długości tylko 160 kilometrów. – To spowoduje, że będziemy musieli jechać szybciej – ocenia Paweł Molgo. – Nie będzie czasu na kalkulacje. Różnice między zawodnikami będą minimalne, a każdy błąd może drogo kosztować. Nie znamy jeszcze trasy, ale mam nadzieję, że odcinki będą wymagały dobrej techniki jazdy, a takie wyzywania bardzo lubię! Wiele zależy od pogody, a wtedy kluczowy może okazać się dobór opon.
Trzy tygodnie po rundzie w Nowym Sączu na zawodach w Żaganiu rozstrzygną się losy tytułu mistrzowskiego. – Bez względu na ostateczny wynik już dziś mogę uznać ten sezon za bardzo udany – mówi Paweł Molgo. – Okazuje się, że kupiłem bardzo dobre auto, z którym zdążyłem się już zaprzyjaźnić i które ani razu mnie nie zawiodło. Ukończyliśmy z powodzeniem wszystkie trzy rajdy, które sprawiły mi ogromną frajdę. Liczę jednak, że dobra passa nas nie opuści.