Mariusz
Posts by :
Debiutująca w zawodach załoga NAC Rally Team stanęła na wysokości zadania:
? Naszym priorytetem jest osiągnięcie meta rajdu i zdobycie jak większej ilości doświadczeń ? mówi Paweł Molgo. ? Nie chcemy przeszarżować, tym bardziej że nie znamy ani możliwości naszego Porsche, ani specyfiki trasy. Dlatego dziś zaczęliśmy jazdę trochę zachowawczo, ale z biegiem dnia rozkręcaliśmy się, awansując z 26. na 17. pozycję w klasyfikacji generalnej. Będziemy walczyć o czołową ?dziesiątkę?, co nie będzie proste, bo nasi rywale są znakomicie przygotowani, mają szczegółowo opisaną trasę, a niektórzy startują tu już po raz szósty czy siódmy. My Afrykę dopiero poznajemy z nowej perspektywy. Nasz samochód jest nadal w idealnym stanie i zachęca do szybkiej jazdy, ale nie chcemy przeszarżować. Tutejsze szutry są bardzo zdradliwe ? po pierwszym przejeździe (każdy oes pokonywaliśmy dwukrotnie), na wierzchu drogi pojawiły się drobne kamyki, jakby kulki, które zamieniły trasę w ślizgawkę, o czym przekonaliśmy się na jednym z zakrętów, w ostatniej chwili wyprowadzając tył auta z rowu. Będziemy uważać i starać się jechać jak najlepiej!
We środę na zawodników czeka II etap rajdu, który rozegrany zostanie na trasie Essaouira – Tamanar ? Essaouira. Długość trasy wynosi ponad 271 km, z czego 74,5 km będą stanowić odcinki specjalne.
Załoga NAC Rally Team rozpoczyna walkę w Maroc Historic Rally 2022
? Genialne zawody! Dopiero się zaczynają, a już jestem szczęśliwy, że biorę w nich udział. Bo nie o wynik tu chodzi, ale o wspaniałe samochody, genialną atmosferę, egzotyczną kulturę, zakochanych w motoryzacji ludzi. Jestem przekonany, że w tym kierunku będzie teraz zmierzała moja kariera w motosporcie ? mówi Paweł Molgo, który wraz z Maciejem Martonem dziś rozpoczynają rywalizację w rajdzie Maroc Historic Rally (17-21 maja 2022).
Do startu dopuszczone zostały 41 załogi, wśród których przewija się wiele znamienitych nazwisk. Efektownie prezentuje się również park maszynowy, zdominowany przez Porsche 911, obok których stoją inne profesjonalnie przygotowane rajdówki, m.in. Mazdy RX-7, Fiaty 131 Abarth, Fordy Escorty RS, Peugeoty 504 czy Mercedesy 350 SLC. Wszyscy uczestnicy zaprezentowali się już podczas startu honorowego, który odbył się w poniedziałek. Co ciekawe, obok załogi NAC Rally Team, która w rajdzie zadebiutuje w biało-czerwonym Porsche 911, nie zabrakło innych polskich akcentów ? pilotką załogi nr 41 jest Zuzanna Włoszczyńska, która od lat partneruje Camille?owi Bogliari, a nasz ojczysty język można również usłyszeć w gronie jednej z ekip serwisowych.
? Zawody zapowiadają się ekscytująco ? mówi Paweł Molgo, który po latach okraszonych sukcesami startów w rajdach cross-country zamierza teraz skoncentrować się na występach w ?klasykach?. ? Mamy nie tylko mocnych rywali, ale czeka nas również trudna trasa. Kilkunasto ? czy kilkudziesięciokilometrowe oesy teoretycznie nie powinny nas przerażać ? wszak od lat rywalizujemy na etapach, które liczyły ponad 100-200 kilometrów. Ale tu nas czeka zupełnie inna jazda, przypominająca trochę styl rajdów WRC. Startujemy nisko zawieszoną, piekielnie mocną osobówką z napędem na tył, a będziemy mierzyć się z szutrowymi oesami, na których z powodzeniem mogłyby walczyć terenówki. Pełno na nich dziur, hopek, przejazdów przez rzeki czy wyschnięte koryta. Jednym z najtrudniejszych zadań będzie dobór proporcji pomiędzy zapałem do walki a rozsądkiem, by dotrzeć do mety.
W Maroko Polacy debiutują swoim Porsche 911, którym jak dotąd startowali tylko jako ?zerówka? na zawodach w Przasnyszu. W poniedziałek mieli okazji przetestować ją na trasie shakedownu, na którym spisała się bez zarzutu. ? Trasa przypominała szybkie rajdy terenowe ? mówi kierowca. ? Najciekawsze w naszym aucie jest to, że w ogóle nie czuć w nim prędkości ? przekonałem się o tym, pokonując zakręty na dokręconej ?trójce? z prędkością 130 km/h. Jeździ nim się świetnie, a jednym znakiem zapytania jest wytrzymałość podzespołów ? oczywiście wiele elementów mamy wzmocnionych, profesjonalnie przygotowanych, ale niektóre części ? zgodnie z wymogami regulaminu ? liczą sobie nawet po kilkadziesiąt lat. Czy wytrzymają do mety? O to jest pytanie!
Pierwszy wtorkowy etap rajdu wytyczony został na trasie Essaouira – Sidi Ghanem ? Essaouira. Zawodnicy przejadą łącznie blisko 190 km, z czego 95 km liczą odcinki specjalne. ? Cokolwiek się zdarzy ? już jestem szczęśliwy! ? mówi Paweł Molgo. ? Startuję Porsche w Historycznym Rajdzie Maroka, a było to jedno z moich wielkich życiowych marzeń. Wystarczy usłyszeć dźwięk jego silnika w kabinie, by poczuć się absolutnie wyjątkowo!
NAC Rally Team zwycięża w klasyfikacji Zespołów Sponsorskich wśród Samochodów i wśród Motocykli
To był udany weekend dla NAC Rally Team Mamy nadzieję, że był to początek równie udanego tygodnia
NAC Rally Team zwycięża w klasyfikacji Zespołów Sponsorskich wśród Samochodów i wśród Motocykli
M-FOR SPORT zwycięża w klasyfikacji klubowej wśród motocykli
Maciek Giemza wygrywa w Mistrzostwach Polski , Tomek Dąbrowski jest trzeci. Krzysiek Jarmuż 6 miejsce a Andrzej Niski jest 11.W Pucharze Polski Tomek Niedźwiedzki zajmuje trzecie miejsce – brawo!
Piotrek Brakowiecki i Kuba Moliter wygrywają klasę TH – super!
Maroc Historic Rally 2022 ? NAC Rally Team wraca do Afryki
Po kilku latach przerwy Paweł Molgo powraca autem rajdowym na marokańskie bezdroża. Tym razem jednak nie za kierownicą terenówki, ale klasycznego Porsche 911, którym w towarzystwie Macieja Martona wyruszy na trasę silnie obsadzonego rajdu Maroc Historic Rally . Pięciodniowa impreza rozpocznie się już w najbliższy wtorek 17 maja.
Na zawodników czeka trasa o długości 1310 kilometrów, z czego aż 390,41 km będzie miało charakter prób czasowych. Odcinki specjalne będą wolne od lokalnego ruchu drogowego, wymagając jazdy bez chwili wytchnienia od startu aż do mety. Praktycznie cała droga poprowadzona została po szutrze, w czym przypominać będzie rajdy cross-country, w których dotąd specjalizowała się załoga NAC Rally Team.
? Cieszymy się, że rajd, który nas niezwykle ekscytuje, wreszcie się odbędzie! ? mówi Paweł Molgo. ? Ubiegłoroczna edycja, na którą bardzo się nastawialiśmy, została odwołana niemal w ostatnim momencie z powodu kolejnej fali pandemii. Tym razem chyba nic nam nie stanie na przeszkodzie i mam nadzieję, że już w sobotę wylądujemy w Maroko (samochód od kilku dni zmierza w kierunku przeprawy promowej). Weekend poświęcimy na (dozwolone w regulaminie) zapoznanie się z trasą. W poniedziałek czeka nas odbiór techniczny, a we wtorek? gaz do dechy!
Paweł Molgo i Maciej Marton wielokrotnie startowali w Afryce, która teoretycznie nie powinna skrywać przed nimi żadnych tajemnic, ale zawsze były to rajdy terenowe rozgrywane na bezdrożach i pustyni. Tym razem jednak ścigać się będą nie na długich, maratońskich etapach, lecz nieomal sprinterskich oesach wytyczonych na płaskich, szutrowych drogach. Zamiast wysoko zawieszonej rajdówki z napędem na wszystkie koła poprowadzą lekkie (900 kg) tylonapędowe Porsche z numerem 10, z silnikiem o dużej mocy 240 KM. Pojazd wyposażono w orurowanie, plastikowe szyby i nowoczesny system gaśniczy. W kabinie nie ma klimatyzacji, za to jest elektryczne wspomaganie kierownicy, które powinno ułatwić kontrolę nad rajdówką.
? Choć nasz samochód nie jest już młodzieniaszkiem, prędkość 200 km/h to dla niego betka ? mówi właściciel auta. ? Prowadzenie takiego bolidu na ?śliskiej? drodze to duże wyzwanie, tym bardziej że mamy do dyspozycji seryjną skrzynię biegów. To właśnie o nią boję się najbardziej, dlatego w zapasie wieziemy aż trzy zapasowe przekładnie. Silników, których również regulamin zabrania poważnie modyfikować, mamy dwa. Reszta podzespołów traktowana jest w regulaminie dużo bardziej liberalnie, dlatego mogliśmy Porsche wyposażyć m.in. w wysokiej klasy zawieszenie Reiger czy hamulce AP Racing. Jazda nim sprawia wielką przyjemność, ale wymaga również ogromnej koncentracji, by utrzymać właściwy tor. Choć w rajdach startujemy od lat, czujemy, że tym razem czeka nas coś nowego, co budzi naszą ekscytację. Trudno oceniać nasze szanse na końcowy wynik ? nie wiem, jak wypadniemy na tle rywali, którzy zaliczani są do ścisłej, europejskiej czołówki.
Zawodnicy NAC Rally Team nastawiają się przede wszystkim na zbieranie doświadczeń i naukę… jazdy nowym samochodem w zupełnie odmiennych niż dotychczasowych warunkach, dlatego do rywalizacji podchodzą bez obciążeń i nadmiernego stresu. ? Jedną z moich ulubionych lektur jest książka Sobiesława Zasady pod tytułem ?Samochód, Rajd, Przygoda?, który idealnie pasuje do naszego marokańskiego wyzwania ? mówi Paweł Molgo. ? Aż przebieram nogami! Już nie mogę doczekać się, gdy zasiądę za kierownicą mojego Porsche 911 i ruszę na afrykańskie trasy.
Baja Borne Sulinowo 2022 ? nowe wyzwania
Już w najbliższy weekend zawodnicy startujący pod szyldem NAC Rally Team udadzą się do Bornego Sulinowa, by powalczyć o kolejne punkty zaliczane do klasyfikacji sponsorskiej Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych. Nowa, techniczna trasa rajdu Baja Borne Sulinowo 2022 zwiastuje bardzo ciekawą rywalizację.
Piotr Brakowiecki i Jakub Moliter w Dacii Duster (TH), Piotr Borys i Michał Goleniewski w Mitsubishi Pajero (T2) oraz Karol Jucha i Rafał Marton w Can-Amie Maverick X3 (T4) to trzy załogi, które będą walczyć w głównym cyklu RMPST. Obok nich indywidualnie staną na starcie Tomasz Dąbrowski, Krzysztof Jarmuż, Andrzej Niski i Tomasz Morawski, których czeka starcie w ramach Mistrzostw Polski w Rajdach Baja. W klasyfikacji pucharowej o punkty powalczy Tomasz Niedźwiecki, a pozycji lidera cyklu Baja Poland Series bronić będą Mikołaj Skonieczko i Paweł Potrykus.
? Już poprzednia runda ? Baja Drawsko Pomorskie ? była dla nas bardzo udana ? mówi Rafał Marton odpowiadający za ekipę zawodników reprezentujących NAC Rally Team. ? Paweł Molgo i Maciej Marton zajęli 3. miejsce w grupie T1, Piotr Borys i Michał Goleniewski zwyciężyli w grupie T2, a Piotr Brakowiecki i Kuba Moliter byli 3. w grupie TH. Pozostali zawodnicy również pokazali się z wyśmienitej strony, co dowodzi jak mocną stanowimy ekipę. Mam nadzieję, że w Bornym Sulinowie każdy z nas pokaże, co potrafi!
Rajd Baja Borne Sulinowo rozegrany zostanie na nowej trasie, która zaprowadzi zawodników w okolice poligonu w Nadarzycach. Preludium zmagań stanowić będzie kilkunastokilometrowy prolog. Gwoździem programu będzie natomiast odcinek specjalny o długości blisko 60 kilometrów, zapowiadany jako kręty i techniczny, który ma być pokonywany trzykrotnie. Większość drogi ma prowadzić przez las, wymagając uważanej, precyzyjnej jazdy.
? To będą trudne zawody ? przewiduje Rafał Marton. ? Ale cieszymy się, że czeka nas coś nowego, odmiennego od szerokich, otwartych tras, które spotykamy zwykle na poligonach. Rywalizacja zapowiada się bardzo interesująco. Postaramy się nie zawieść naszych kibiców i liczymy na dobre lokaty. Naszym celem jest obrona tytułu mistrzów Polski w klasyfikacji sponsorskiej.
Czas na? przygodę! Paweł Molgo wycofuje się z walki o tytuły mistrzowskie
Po 12 latach spędzonych w świecie rajdów cross-country, wywalczeniu wielu tytułów mistrza Polski RMPST oraz zwycięstwie maratonu Africa Eco Race w grupie aut seryjnych, Paweł Molgo podjął decyzję o zakończeniu startów w rajdach zaliczanych do cyklów mistrzowskich i pucharowych. ? Z myślą tą nosiłem się już od dawna, ale zawsze siłą rozpędu startowałem dalej ? mówi. ? Wypadek w Hiszpanii odbieram jako znak, że dziś, w symbolicznym dniu moich 61. urodzin, czas wreszcie zamknąć ten rozdział mojego życia i skoncentrować się na innych ekscytujących wyzwaniach. Z motorsportu nie wycofuję się ? gdzieżby mi to przyszło do głowy! Już za dwa tygodnie startujemy w Historycznym Rajdzie Maroka!
Tegoroczny cykl Pucharu Europy FIA w rajdach cross-country baja miał być ostatnim mistrzowskim akordem w długiej karierze Pawła Molgo w roli kierowcy terenowego. Pechowy wypadek na sobotnim etapie hiszpańskiej rundy Baja Dehesa Extremadura przekreślił jego szanse na ukończenie zawodów, a jednocześnie postawił kropkę nad ?i? już dawno podjętej decyzji.
? Koniec! Z wypadku wyszliśmy cało, auto nie jest zniszczone, ale odbieram to jako sygnał ?z góry?, że nie powinienem dalej przeciągać struny ? mówi Paweł Molgo. ? Zwłaszcza, że dziś ? 1. maja ? kończę 61. lat i choć w głowie wciąż u mnie… maj, mój organizm dość mocno już odczuwa trudy ścigania się w terenie. Tym bardziej że nigdy nie miałem w zwyczaju jechać rekreacyjnie ? zawsze była to walka w czołówce, o każdą sekundę, bez taryfy ulgowej. O wiele młodsi kierowcy ode mnie kończyli już swoje kariery, a ja wciąż jeździłem, bo motorsport to pasja mojego życia.
Rezygnacja z dalszych startów w cyklach rajdów cross-country nie oznacza odwieszenia przez Pawła Molgo kombinezonu rajdowego w szafie. Teraz wszystkie siły zamierza przekierować na swoje ukochane rajdy klasyczne, które? też nierzadko odbywają się w terenie.
? Już w połowie maja razem z Maćkiem Martonem staniemy na starcie bardzo trudnego Historycznego Rajdu Maroka ? opowiada szef NAC Rally Team. ? Będzie to nasz oficjalny debiut za kierownicą nowego Porsche 911. Prawdę mówiąc, w praktyce spodziewam się? kolejnego szybkiego rajdu cross-country, tyle że tym razem za kierownicą jednonapędowego auta osobowego. Nadal planuję wystartować w East African Safari Classic Rally, a na początku przyszłego roku moją ambicją jest stworzenie zespołu pięciu Fiatów 125p, które powalczą o ?drużynówkę? w Historycznym Rajdzie Monte Carlo. Z off-roadem też nie żegnam się definitywnie ? wciąż nie wykluczam występów w pojedynczych imprezach.
Oficjalny benefis kończący występy Pawła Molgo w rajdach terenowych zaliczanych do cyklów mistrzowskich odbędzie się prawdopodobnie latem tego roku na rundzie RMPST w Przasnyszu, gdzie wystartuje swoim Fordem F-150. ? To będzie najlepszy czas na podziękowania i wspomnienia ? mówi. ? W czasie tych kilkunastu lat wziąłem udział w wielu fantastycznych imprezach, spotkałem mnóstwo genialnych ludzi ? wielu stało się moimi bliskimi przyjaciółmi. Na pewno nieraz łezka nam się w oku zakręci. Ale wzorem mojego mentora Sobiesława Zasady, kierując się tytułem jego książki ?Samochód, rajd, przygoda?, czas teraz nadszedł na? przygodę, a tą będą moje występy w ?klasykach? i ? już tylko od czasu do czasu ? w off-roadzie. NAC Rally Team wciąż jedzie przed siebie!
Paweł Molgo i Maciej Marton przedwcześnie zakończyli zmagania w Baja Dehesa Extremadura 2022
Relacja na gorąco kierowcy polskiego Forda F-150:
– Do 63. kilometra szło nam bardzo dobrze ? walczyliśmy o TOP3, dogoniliśmy rywala, który ruszył 3 minuty przed nami i udało nam się go sprawnie wyprzedzić. Ale po pewnym czasie w kabinie uruchomił się sygnalizator, ostrzegający nas, że teraz to nam ktoś siedzi na ogonie! Obaj z Maćkiem zaczęliśmy zerkać w lusterka, ale nie widzieliśmy nikogo. Gdy wjechaliśmy do miasteczka, zatrzymałem się na kilkanaście sekund na betonie i nadal nikt nie nadjeżdżał. Wkurzeni ruszyliśmy przed siebie, by nadrobić stratę, ale… ?pikacz? nadal piszczał, skutecznie nas dekoncentrując. I w końcu nas pokarało ? przy jednym z kolejnych zerknięć w lusterko z impetem uderzyliśmy prawym kołem w przydrożny kamień. Auto wybiło w górę, przelecieliśmy na plecy i wylądowaliśmy na drzewie rosnącym nad rzeką, które wprawdzie złamało się pod naszym ciężarem, ale na szczęście nie pozwoliło nam stoczyć się do wody, bo mogłoby to się zakończyć nieciekawie?
W wypadku nie ucierpieliśmy, auto również jest całe poza połamanymi plastikami (być może tylko wahacz jest zgięty) i pewnie w innym miejscu po postawieniu na kołach moglibyśmy jechać dalej. Ale w tej niefartownej sytuacji musimy czekać na koniec zmagań na trasie, by wydostać go na drogę.
No cóż ? mój błąd, ale jego przyczyną był fatalny zbieg okoliczności. Nie da się zerkać w lusterka i prowadzić auto ze średnią prędkością 100 km/h po bardzo wymagającej, technicznej trasie, posiadającej symboliczny opis w książce drogowej. A na koniec rzecz najciekawsza ? nikt bezpośrednio za nami nie jechał, a wadliwy sygnalizator ?pikał? sobie a hiszpańskim muzom…
Baja Dehesa Extremadura 2022 ? inauguracja gorącego sezonu
Trzy dni walki na rozprażonych wiosennym słońcem bezdrożach Hiszpanii, ponad czterysta kilometrów oesowych i więcej niż setka rywali reprezentujących piętnaście krajów Europy ? rajd Baja Dehesa Extremadura, w którym już w najbliższy weekend wystartuje załoga NAC Rally Team ? Paweł Molgo i Maciej Marton, zapowiada się niezwykle ekscytująco.
Hiszpańska runda inauguruje tegoroczne zmagania o Puchar Europy FIA w rajdach cross-country baja. Na zawodników przygotowywane są ponadto trasy w Grecji (Rally Greece Offroad ? końcówka maja), we Włoszech (Italian Baja ? połowa czerwca), na Węgrzech (Hungarian Baja ? początek sierpnia) oraz w Polsce (Baja Poland ? początek września). Kto podejmie wyzwanie, spodziewać się może bardzo zróżnicowanych warunków oraz wymagających rywali reprezentujących bardzo wysoki poziom.
? Planujemy uczestniczyć we wszystkich rundach pucharowych i oczywiście wypaść jak najlepiej, ale nie nie zamierzamy stawiać wszystkiego na jedną kartę ? mówi Paweł Molgo. ? Dla mnie najważniejsze jest czerpanie przyjemności z jazdy oraz możliwość poznawania nowych miejsc i tras na świecie, gdzie jeszcze mnie nie było. Dlatego szczególnie się cieszę na myśl o wizytach w Hiszpanii oraz w Grecji.
Rajd Baja Dehesa Extremadura rozpocznie się w najbliższy piątek od 5-kilometrowego prologu. Następnego dnia zawody pokonają dwa oesy ? każdy o długości około 150 km. Rozstrzygnięcia zapadną w niedzielę na około 120-kilometrowym odcinku. Na liście startowej znalazło się ponad 100 ekip z różnych krajów Europy (w tym kilka z Polski). W topowej grupie T1, w której rywalizować będzie załoga NAC Rally Team, walczyć będzie 16 załóg ? z Hiszpanii, Portugalii, Czech i Polski.
? Nie spodziewamy się, aby Hiszpanie czy Portugalczycy, którzy na rajd mają niedaleko, gościnnie ?oddadzą nam pola? ? analizuje Molgo. ? Na pewno będą chcieli się dobrze zaprezentować przed własną publicznością, a ich atutem będzie gra na ?własnym boisku?. W Hiszpanii startowałem już kilkukrotnie, ale jeszcze nigdy w tym rejonie, więc nie do końca wiem, czego się spodziewać. Ale jak zawsze zamierzamy, jechać swoje, by w niedzielę sprawić sobie prezent. Tak się bowiem składa, że 1 maja obaj ? ja i mój pilot Maciek ? obchodzimy urodziny! Mamy tylko nadzieję, że uda nam się bez kłopotu dotrzeć na start zawodów?
Plany Polaków może skomplikować strajk polskich kontrolerów lotu, z którego powodu wiele połączeń zostaje odwołanych. By dotrzeć do Hiszpanii, zawodnicy NAC Rally Team muszą dolecieć najpierw do Frankfurtu, by przesiąść do kolejnego samolotu.
– Czujemy więc lekkie poddenerwowanie, a w odwodzie trzymamy plan B, czyli przejazd przez całą Europę samochodem ? mówi Paweł Molgo. – Mamy nadzieję, że jednak wszystko pójdzie po naszej myśli, a występ w Hiszpanii zainauguruje bardzo ciekawy sezon wyjazdowy. Już w połowie maja czeka nas wyzwanie, na myśl o którym już przebieram nogami ? Historyczny Rajd Maroka, w którym wystartujemy naszym Porsche. Drodzy kibice ? trzymajcie za nas kciuki!
Udany chrzest bojowy ? NAC Rally Team trzecią załogą rajdu Baja Drawsko Pomorskie
Udany chrzest bojowy ? NAC Rally Team trzecią załogą rajdu Baja Drawsko Pomorskie
– Zero zaskoczeń! Wszystko odbyło się po naszej myśli, a rajd okazał się znakomitym startem treningowym. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do rywalizacji na europejskim poziomie ? mówi Paweł Molgo, który w ostatnią niedzielę wywalczył wraz z Maciejem Martonem trzecią lokatę w rajdzie Baja Drawsko Pomorskie inaugurującym nowy sezon Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.
Po długiej zimowej przerwie w startach, na miesiąc przed rozpoczęciem rywalizacji w Pucharze Europy FIA, załoga NAC Rally Team postanowiła sprawdzić swoją formę na zawodach rozgrywanych na poligonie wojskowym w Drawsku Pomorskim. Dwa przejazdy przeszło 150-kilometrowego oesu pokazały, że rajdowego fachu nie zapomniała, a ich Ford F-150 EVO w nowych, zielonych barwach Murraya okazał się równie szybki i sprawny jak kosiarki, produkowane przez amerykańskiego producenta, który dołączył do grona ich sponsorów.
Już na pierwszym oesie Molgo i Marton, korzystając wyłącznie z opisu trasy, nawiązali rywalizację z drawskimi wyjadaczami ? Krzysztofem Hołowczycem i Michałem Małuszyńskim, plasując się na trzecim miejscu w stawce. Drugi przejazd pokazał, że Warszawiacy rozkręcają się z kilometra na kilometr, czego dowodem było poprawienie wyniku o ponad 2 minuty, co dowodzi, jak wielkim atutem jest choć jednorazowy wcześniejszy przejazd odcinka. Zgodnie ze swoimi oczekiwaniami finalnie uplasowali się na 3. miejscu w klasyfikacji generalnej.
? To był świetny trening ? podsumowuje Paweł Molgo. ? Odrobiliśmy swoją lekcję i jestem zadowolony. Bylibyśmy jeszcze szybsi, ale opis trasy nam nie pomagał ? dziury były tam, gdzie miało ich nie być, a nie było ich tam, gdzie były zaznaczone w roadbooku? Pogoda też nam nie sprzyjała ? było twardo i zimno, a gdyby popadał deszcz czy śnieg trasa wyrównałaby szanse między startującymi zawodnikamim. Pod względem organizacji wszystko odbyło się nad wyraz sprawnie. Moje auto jechało perfekcyjnie, co cieszy mnie najbardziej. Chwilami miałem naprawdę wielką frajdę z jazdy, a to stanowi dobry prognostyk przed Hiszpanią. Te dwa rajdowe dni pozwoliły mi zapomnieć na chwilę o smutnych czasach, które nastały ? było to bardzo oczyszczające dla głowy.
Załogę NAC Rally Team czeka teraz o wiele trudniejsze wyzwanie. Już za miesiąc stanie do walki w zawodach Baja Dehesa Extremadura (29.04-1.05), które w tym roku zainaugurują rywalizację o Puchar Europy FIA w rajdach baja.