motorsport
Gyulai Várfürdő Cup 2011
Prolog Gyulai Várfürdő Cup 2011 ? pogodowa loteria
Ponad 14-kilometrowy prolog rozpoczął zmagania zawodników w Gyulai Várfürdő Cup ? IV rundzie Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, stanowiącej zarazem kolejną rundę międzynarodowego Pucharu FIA-CEZ, która odbył się na Węgrzech, w okolicach uroczego miasteczka Gyula. Rywalami Polaków byli tym razem wyłącznie rajdowcy węgierscy oraz dwa ?rodzynki? – z Czech i Chorwacji.
Oczywiście, nie zabrakło też NAC Rally Team.
Nasz kierowca- Paweł Molgo (Mitsubishi Pajero w klasyfikacji T2) przejął prowadzenie już w prologu.
Gyulai Várfürdő Cup 2011 ? zmienny front atmosferyczny
Pogoda była głównym reżyserem zawodów IV rundy RMPST – zawodów Gyulai Várfürdő Cup, które stanowiły zarazem kolejną eliminację międzynarodowego Pucharu FIA-CEZ. Najwięcej szczęścia miał Węgier Balazs Szalay, którego Chevrolet Blazer był ostatecznie o ponad 4 minuty szybszy od rywali. Najlepszym z Polaków był Konrad Sobecki startujący w parze z Rafałem Martonem ? ekipa Tamexu wywalczyła miejsce piąte w klasyfikacji generalnej.
Już na prologu wiszące nad trasą ołowiane chmury straszyły zawodników, którzy nie wiedzieli, czy wybrać opony błotne (gdyby się rozpadało), czy szutrowe (gdyby jednak przyszło im ścigać się na suchej nawierzchni). Więcej szczęścia mieli ci, którzy zaryzykowali, zostawiając eMTeki w serwisie. Lunęło tuż po zakończeniu jazdy.
W sobotę niemal przez cały dzień było upalnie ? trasa rajdu szybko przeschła i pokryła się kurzem, co nie przeszkadzało w rozwijaniu dużych prędkości. Wieczorem scenariusz z piątku się powtórzył ? nadciągnęła chmura, ale tym razem burzowa i rozpadało się na dobre. Trwający całą noc deszcz zmienił diametralnie warunki na trasie.
Niestety, Kierowcy NAC Rally Team nie dotarli do mety z powodu awarii swoich pojazdów: Piotr Domownik (awaria turbiny w sobotę) i Paweł Molgo (awaria układu chłodzenia).